Czy się to wydawcom podoba czy nie, narzędzia do blokowania reklam są coraz popularniejsze. Do czerwca 2015 roku popularne rozszerzenia do tego celu miały 198 mln aktywnych użytkowników miesięcznie. Co ciekawe, Polacy stanowią wręcz światową czołówkę w używaniu Adblocka! 

Google walczy z Adblockiem?

Internautom nie mogło zatem umknąć, że firmie Google udało się tak obejść AdBlocka w przeglądarce Chrome. Z różnych wpisów na Twitterze wynika, że jeśli masz włączonego Adblocka w czasie oglądania YouTube, reklama odtworzy się bez przycisku umożliwiającego jej pominięcie. Po prostu ten przycisk traktowany jest jak reklama, więc jest blokowany. 

Oto przykładowe wpisy na ten temat. 

Rozwiązanie zastosowane przez Google działa na Adblocka Plus, ale także na inne podobne rozszerzenia. Oczywiście internauci odczuli potrzebę znalezienia obejścia na obejście zastosowane przez Google. Udało się je znaleźć. Najwyraźniej usunięcie aplikacji YouTube z przeglądarki Chrome rozwiązuje "problem". Aby usunąć aplikację, trzeba do paska adresu wpisać Chrome://apps, kliknąć prawym przyciskiem myszy na YouTube i wybrać Usuń z Chrome.  

Obecnie zabieg zastosowany przez Google nie wydaje się wielkim przełomem. Widać jednak, że liczni komentatorzy przejęli się samym faktem, iż Google szuka technicznych sposobów na obejście Adblocka. Można się spodziewać, że to nie będzie ostatnia próba. 

Google/YouTube vs reklamodawcy

Informacje o próbie obchodzenia Adblocka zbiegły się w czasie z innymi ciekawymi doniesieniami. Google ma zamiar pozwolić firmom na weryfikowanie, jaka proporcja reklam na YouTube jest oglądana przez użytkowników. Jest to odpowiedź na obawy niektórych dużych reklamodawców, którzy podważali sensowność wydawaniapieniędzy na reklamy YouTube. Dziś pisał o tym m.nin. Forbes - zob. YouTube to provide viewer data to advertisers.

Nie tylko Google

Nie miejmy wątpliwości, że internetowi wydawcy też myślą nad omijaniem Adblocka lub przynajmniej nakłanianiem użytkowników do nieużywania go. Zaledwie dziś jeden z Czytelników DI podesłał nam zrzut z ekranu widoczny poniżej. Przedstawia on komunikat, jaki podobno wyświetlił się na jednej ze stron Agory. Czytelnik pyta, czy teraz codziennie będzie musiał to oglądać?

Tak się składa, że my nie zauważyliśmy tego komunikatu tzn. odwiedziliśmy tę samą stronę z włączonym Adblockiem, ale komunikatu nie było. Czy to tylko eksperymenty? Nie wiedzieliśmy, więc spytaliśmy o to Agorę. Wyjaśnienie znajdziecie w kolejnym tekście pt. Wyborcza zachęca do wyłączenia Adblocka - o co tu chodzi?.