Firma kończy postępowanie z amerykańskimi władzami. Uniknie procesu, musi zapłacić jednak wysoką karę.
Amerykański Departament Sprawiedliwości oraz firma Google doszli do porozumienia w sprawie reklam leków kanadyjskich aptek, które wyświetlane były w Stanach Zjednoczonych. Gigant internetowy będzie musiał zapłacić pół miliarda dolarów kary, uniknie jednak procesu kosztownego z finansowego i wizerunkowego punktu widzenia.
W czym był problem? Google umożliwiał zamieszczanie reklam w systemie AdWords zagranicznym aptekom. W pewnym momencie ograniczono tę możliwość jedynie do amerykańskich i kanadyjskich sklepów tego typu, a w lutym zeszłego roku z programu wyłączono także Kanadę. Praktyka Google'a doprowadziła bowiem do importu na terytorium Stanów Zjednoczonych i wprowadzania do obiegu leków na receptę.
Departament Sprawiedliwości podkreślił, że niektóre kanadyjskie apteki nie wymagały przedstawienia recepty, akceptowały w zamian za to "konsultację online". Kanadyjskie apteki pobierały za tego typu zakupy dodatkową opłatę, co wynikało z faktu, że konsumenci byli skłonni zapłacić więcej za leki na receptę, ale bez jej posiadania.
Zauważono także, że apteki z Kanady, gdy wysyłają leki do Stanów Zjednoczonych, nie podlegają kanadyjskim przepisom dotyczącym specyfików. Nie można więc wykluczyć, że do USA trafiły leki wyprodukowane także w innych państwach, które mogły nie być dopuszczone do obrotu.
Zawarte porozumienie przewiduje również konieczność podjęcia przez Google'a dodatkowych działań mających na celu niedopuszczenie do powtórzenia się takich sytuacji w przyszłości.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*