Brytyjski dziennik gospodarczo-polityczny ma się świetnie. I to zarówno w wersji papierowej, jak i online. Wydawnictwu udało się zdywersyfikować przychody, dzięki czemu gazeta nie jest tak bardzo uzależniona od koniunktury na rynku reklamy.
Financial Times to jeden z najważniejszych brytyjskich dzienników. Drukowany na łososiowym papierze i wydawany od roku 1888 traktuje przede wszystkim o gospodarce i polityce. Jako jeden z niewielu oferuje także płatny dostęp do swojego internetowego wydania. Wydawnictwo Pearson Ltd. opublikowało właśnie półroczne wyniki finansowe, z których jasno wynika, że na czytelnictwie w sieci można zarobić.
Przychody ze sprzedaży dziennika, zarówno w wersji papierowej, jak i internetowej, wyniosły w okresie styczeń-czerwiec 2010 roku 192 miliony funtów, co oznacza wzrost o 9 procent rok do roku. Udział internetu w przychodach wzrósł z 13 procent w roku 2000 do 36 procent w roku ubiegłym. Jednocześnie spadł udział reklam - z 74 do 45 procent.
Co jednak najbardziej zapewne cieszy wydawcę, to fakt, że w ciągu roku o 29 procent zwiększyła się liczba subskrybentów wersji online i obecnie wynosi 149 tysięcy, do tego należy doliczyć około tysiąca licencji firmowych. Z kolei łączna liczba zarejestrowanych użytkowników wzrosła aż o 77 procent, osiągając 2,5 mln. Wersje papierowa i internetowa Financial Times cieszą się średnią dzienną poczytnością na poziomie 1,9 mln osób.
17 maja w sprzedaży pojawiła się także aplikacja dla iPada. Od tego czasu pobrano ją już blisko 250 tysięcy razy.
Przykład dziennika pokazuje, że w internecie można zarobić i wcale nie musi się to odbywać kosztem wydania papierowego, choć zmiany niewątpliwie są konieczne. Należy jednak także pamiętać, że Financial Times to gazeta szczególna - dedykowana przede wszystkim dla ludzi biznesu. Taki produkt łatwiej sprzedać niż zwykłe codzienne wiadomości.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|