Przedwczoraj i wczoraj internet huczał o Papieżu, toteż na Twitterze pojawiło się wiele wpisów oznaczonych słowem #Pope albo #HabemusPapam. Tak po prostu działa Twitter. Umieszczanie we wpisach słów poprzedzonych znakiem "#" ułatwia śledzenie konkretnego tematu.

Hashtagi na Facebooku

Jak donosi Wall Street Journal, Facebook może niebawem skopiować pomysł Twittera, wprowadzając do siebie podobne hashtagi i grupując na ich podstawie różne dyskusje. Wall Street Journal wie o tym od swoich własnych źródeł, które twierdzą, że Facebook testuje m.in. klikalne hashtagi, które pozwolą szybko wyświetlić wpisy z danej grupy (zob. WSJ, Facebook Working on Incorporating the Hashtag).

Facebook już wcześniej wdrażał rozwiązania rodem z Twittera, np. umożliwiając odniesienie się do konkretnego użytkownika za pomocą symbolu "@". Należący do Facebooka Instagram również wykorzystuje hashtagi.

Facebook będzie drugim Twitterem?

Hashtagi zmieniają więcej niż można sądzić. Dzięki nim serwis społecznościowy przekształca się w narzędzie do śledzenia wiadomości i trendów. Przyzwyczailiśmy się do tego, że Twitter służy właśnie do takich celów, podczas gdy Facebook jest raczej prywatnym podwórkiem do komunikowania się z rodziną i znajomymi. Wprowadzenie hashtagów na Facebooka zakłóci tę rozdzielność funkcji. 

Na początku tego roku Facebook przedstawił wyszukiwarkę Graph Search, która pozwala łatwiej znaleźć informacje na określony temat, jeśli są to informacje publiczne lub od naszych znajomych. Ta wyszukiwarka w połączeniu z hashtagami naprawdę może zamienić Facebooka w bezpośredniego konkurenta Twittera. Planowane zmiany w wyglądzie Facebooka też pomogą w konkurencji z Twitterem.

Czy Twitter jest zgubiony? Niekoniecznie. Twitter ma lojalnych użytkowników, którzy rozumieją jego specyficzny język i sposób prezentowania informacji. Dzięki Facebookowi ten "język Twittera" może się stać o wiele popularniejszy. Wszystko się może zdarzyć.

Czytaj: Nowy wygląd Facebooka - kogo nie ucieszą zmiany?