Awaria systemu eWUŚ odpowiedzialnego za ubezpieczenia zdrowotne mogła spowodować zamieszanie w niektórych przychodniach. Warto pamiętać, że w takich przypadkach mamy prawo do wizyty lekarskiej, a rejestratorzy chyba nie wszędzie o tym wiedzą.
reklama
Od nowego roku dzięki systemowi eWUŚ możemy dostać się do lekarza na podstawie dokumentu tożsamości, potwierdzając elektronicznie prawo do ubezpieczenia. Wszyscy już o tym wiedzą, ale nie wszyscy wiedzą, co zrobić, gdy eWUŚ się zepsuje.
Awaria systemu eWUŚ miała miejsce dzisiaj w godzinach porannych. NFZ przywrócił już funkcjonalność systemu, choć zapowiedział także planowaną przerwę techniczną od godziny 18.00 do 21.00. Zazwyczaj w tych godzinach nie chodzimy do lekarza, ale to kolejny sygnał, że eWUŚ nie zawsze będzie działał.
Teoretycznie jeśli eWUŚ nie może potwierdzić ubezpieczenia pacjenta, rejestracja do lekarza i tak jest możliwa. Wystarczy w tym celu okazać dowód ubezpieczenia albo napisać oświadczenie, że jest się ubezpieczonym. W razie oświadczenia nieprawdy pacjent zostanie obciążony kosztami świadczenia.
Niestety przychodnie nie zawsze o tym wiedzą, co potwierdził reporter radia RMF. Radio donosi, że pracownicy przychodni w Sopocie nie wiedzieli, co robić, gdyż "nie mieli żadnych wytycznych". Co ciekawe, NFZ przeprowadził podobno setki szkoleń uwzględniających takie sytuacje, ale to najwyraźniej nie wystarczyło (zob. RMF, eWUŚ znów działa, ale wieczorem czeka nas kolejna przerwa).
Możliwość zarejestrowania się do lekarza na podstawie oświadczenia nie jest żadną tajemnicą. Mówiono o tym już w czasie prac nad nową Ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Kiedy w sierpniu Prezydent podpisał tę ustawę, było pewne, że Polacy będą mieli taką możliwość.
Mimo powyższego ktoś teraz stwierdza, że "zabrakło wytycznych". Robi się zamieszanie i naturalnie ludzie zaczynają narzekać na eWUŚ. Widać jednak, że obecne problemy nie mają źródła w istniejącym prawie oraz w systemie informatycznym, który zawsze może mieć awarię.
Problemem jest niewystarczająca komunikacja w obrębie instytucji służby zdrowia. Trudno nawet winić za to rejestratorów - nie każdy musi czytać nowe ustawy, choć z pewnością warto wiedzieć, co w nich siedzi, szczególnie jeśli dotyczą one naszej pracy zawodowej.
Dziennik Internautów pisał już o tym, że eWUŚ nie jest spaprany. Ten system przerzucił pewne obowiązki z obywatela na instytucje służby zdrowia, a te instytucje mocno odczuwają związany z tym ból.
Czytaj także: eWUŚ jest spaprany? Nie. Wychodzimy z popaprania i to boli
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*