Odejście nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, nie znamy więc jego powodów. Niewykluczone, że ma to związek z niedawnymi cyberatakami na amerykańskie instytucje.
U.S. Computer Emergency Readiness Team (US-CERT) jest agencją odpowiedzialną za cyberbezpieczeństwo w Stanach Zjednoczonych. W obliczu rosnących zagrożeń w świecie wirtualnym jej znaczenie jest coraz bardziej kluczowe, zwłaszcza że zawirowania w Stanach Zjednoczonych mogą mieć wpływ także na inne państwa. Także dlatego, że na terytorium tego państwa siedziby mają organizacje międzynarodowe, w tym ONZ oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który sam niedawno stał się obiektem ataku.
Dlatego też z pewnym niepokojem należy przyjąć informację o rezygnacji Randy'ego Vickersa ze stanowiska dyrektora US-CERT. Informacja nie jest jeszcze oficjalna, do e-maila rozesłanego do pracowników dotarła agencja Reuters. Nie zawiera on żadnych informacji odnośnie powodów rezygnacji, Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego także odmówił jakichkolwiek komentarzy.
Nie wiadomo, czy rezygnacja ta nie ma związku z niedawnymi cyberatakami na serwisy internetowe CIA i Senatu, a także sam Pentagon.
Do czasu wybrania nowego dyrektora jego obowiązki pełnić będzie Lee Rock.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.