Musimy Cię śledzić użytkowniku, bo inaczej nie zarobimy - tak mówi Google i większość firm z branży internetowej. Wyszukiwarka DuckDuckGo to chyba jakiś cud, bo nie śledzi i zarabia.
Wielu internautów już ma świadowmość, że różne firmy internetowe uważnie śledzą ich zachowania. Znamy również wyjaśnienia dla tego śledzenia. Podmioty takie jak Google czy Facebook wmawiają nam, że śledzenie jest dla nas dobre, bo pozwala jak najlepiej dopasować reklamę. Niektórzy rynkowi gracze sugerują wręcz, że bez śledzenia nie byłoby reklamy w sieci i cała e-gospodarka ległaby w gruzach. Poza tym wmawia się nam, że dzisiaj prywatności i tak już nie ma więc... dawajmy się śledzić!
Ciekawą przeciwwagą dla "piewców postprywatności" jest wyszukiwarka DuckDuckGo. Reklamuje się ona jako "wyszukiwarka, która Cię nie śledzi". Coraz więcej osób używa DuckDuckGo, ale czy ten produkt utrzyma się na rynku. Przecież skoro nie śledzi, nie powinien zarabiać, czy tak?
Okazuje się, że DuckDuckGo zarabia. Powiedział o tym twórca wyszukiwarki Gabriel Weinberg w czasie sesji AMA w serwisie YCombinator Hacker News.
- DuckDuckGo właściwie jest rentowny! To mit, że musisz śledzić ludzi by zarabiać na wyszukiwaniu w sieci Web. Większość pieniędzy robi się bez śledzenia poprzez pokazywanie reklam bazujących na zapytaniu np. wpisujesz samochód i dostajesz reklamę samochodu. Te reklamy są dochodowe ponieważ ludzie mają zamiar kupić. Całe to śledzenie jest dla reszty internetu bez tego zamiaru szukania i dlatego jesteś śledzony po całym internecie z tymi samymi reklamami - stwierdził Weinberg.
Właściwie to o czym mówi Weinberg jest dość oczywiste. Dobrze się jednak dzieje, gdy coś takiego mówi założyciel usługi konkurencyjnej dla Google oraz - jak się okazuje - usługi dochodowej.
Wyszukiwarka DuckDuckGo została założona w roku 2008. Od tego czasu ciągle zyskuje użytkowników. Wykres poniżej ukazuje liczbę zapytań dziennie. W pewnych momentach DuckDuckGo dostawała szczególnie duże dawki nowych użytkowników. Literą C oznaczono moment, gdy ujawniono rewelacje Snowdena. Litery D i E to wprowadzenie tej wyszukiwarki do przeglądarek Safari i Firefox. Litera B to moment zmiany polityki prywatności Google.
DuckDuckGo nie od dziś podkreśla, że nie oczekuje darowizn, że jest przedsiębiorstwem działającym dla zysku. Firma emituje reklamy choć zastrzega, że nie powinny być one nachalne. Osoby, które zobaczą nachalne reklamy na DuckDuckGo, proszone są o zgłaszanie takich przypadków.
Trzeba przyznać, że to naprawdę dość oryginalne podejście do biznesu online.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|