Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Drony do walki z graffiti na niemieckiej kolei. Czy nie zagrożą prywatności?

28-05-2013, 11:33

Drony zbierające dowody przeciwko graficiarzom pojawią się przy zajezdniach kolejowych Deutsche Bahn. Dzieje się to jednak w kraju, w którym Google musiała zamazywać niektóre domy w Street View.

robot sprzątający

reklama


Deutsche Bahn, niemiecki operator kolejowy, ma dołączyć do grona organizacji stosujących małe, bezzałogowe statki powietrzne. W tym przypadku chodzi o drony, które namierzałyby graficiarzy niszczących wagony.

Rzecznik Deutsche Bahn przyznał w rozmowie z BBC, że już niebawem drony mają być testowane w dużych zajezdniach kolejowych. Do namierzania graficiarzy mają być używane m.in. kamery na podczerwień. Drony mają być niemal niesłyszalne i będą latać na wysokości do 150 m.

Szacuje się, że koszt utrzymania dronów wyniesie ok. 7,6 mln euro rocznie. Pojedynczy statek powietrzny może kosztować ok. 60 tys. euro (BBC, German railways to test anti-graffiti drones).

Drony kontra prywatność

Plany Deutsche Bahn są interesujące, ale mogą wzbudzać poważne obawy. Niemcy to kraj, gdzie prywatność jest wysoko ceniona. Właśnie z tego powodu firma Google udostępniła w Niemczech możliwość zamazywania zdjęć swoich domów w Street View.

zdjęcie
Kolej, graffiti i zakaz wstępu. Zdjęcie z Shutterstock.com

Deutsche Bahn zapewnia, że jej drony będą używane w taki sposób, aby nie filmowały terenów innych niż te należące do kolei. Pytanie tylko, czy realizacja takiego planu naprawdę jest możliwa? Wydaje się, że na obecnym etapie nikt nie zastanawia się nad tym poważnie. Wszystko opiera się raczej na założeniu, że po prostu... będzie dobrze.

Nie za dużo tych dronów?

Na optymizmie bazują także zasady dotyczące ruchu dronów. Generalnie zakłada się, że małe statki tego typu nie potrzebują specjalnych pozwoleń na poruszanie się w przestrzeni powietrznej.

Sonda
Drony do namierzania graficiarzy to dobra inwestycja?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Problem w tym, że tych statków robi się coraz więcej i trudno ustalić, gdzie kończy się "mały dron" i zaczyna "duży dron". W Stanach Zjednoczonych podejmowano już próby regulowania ruchu dronów, zresztą bez szczególnie dobrych efektów, a w Europie najczęściej zakłada się, że... będzie dobrze. 

Niezależnie od problemów z prywatnością i ruchem, drony znajdują coraz więcej ciekawych zastosowań. Słyszeliśmy już o bezzałogowym statku, który uratował człowiekowi życie. Obiecującym pomysłem jest również sieć dronów do przesyłania rzeczy


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *