W telefonach przechowujemy różne dokumenty, zaczynając od tych mniej ważnych jak np. notatki, a kończąc na dowodzie osobistym, który od niedawna można mieć w wersji mobilnej. Czy gromadzenie cennych informacji na urządzeniach mobilnych jest dobrym rozwiązaniem? W jaki sposób są one zabezpieczane?
Według badań Fundacji Centrum Badania Opinii Społecznej opublikowanych w sierpniu 2017 r. z telefonów komórkowych korzysta aż 92% Polaków, z czego 57% ze smartfonów. Przechowywane na nich pliki często zawierają cenne informacje, które mogą zostać wykorzystane przeciwko nam.
Od niedawna Polacy mają możliwość korzystania z mobilnej aplikacji Ministerstwa Cyfryzacji - mObywatel, która pozwala na przechowywanie w formie cyfrowej danych zapisanych w dowodzie osobistym użytkownika. Ponad to osoby korzystające z narzędzia udostępnionego przez rząd mogą potwierdzić swoją tożsamość. W przyszłości będzie także dostępne mobilne prawo jazdy, dowód rejestracyjny i polisa OC.
Jeżeli nie będziemy musieli posiadać tych dokumentów w portfelu będzie to dla nas dużą wygodą. Jednak należy pamiętać, że telefon komórkowy staje się przez to niebezpieczną puszką Pandory, która – gdy wpadnie w niepowołane ręce – niesie za sobą wiele zagrożeń. Przestępcy mając dostęp do naszych danych osobowych z łatwością zaciągną kredyt lub podszyją się pod osobę, której dane dotyczą.
To my decydujemy, jakie informacje zapisujemy na stałe w naszych urządzeniach. Komórka wie o nas tyle, ile jej pozwolimy. Dlatego dbając o swoje bezpieczeństwo powinniśmy się zastanowić, na co wyrażamy zgodę pobierając nową aplikację, czy robiąc zdjęcie np. paszportu zapisując je w galerii bez szyfrowania.
Posiadanie dokumentów w telefonie może być bezpieczniejsze niż przechowywanie ich w wersji tradycyjnej. Dzieje się tak, ponieważ nasze urządzenia oferują dodatkowe funkcje, które je chronią. Począwszy od PIN-u, przez odcisk palca, a kończąc na rozpoznawaniu twarzy. Korzystanie z nich skutecznie minimalizuje utratę danych osobowych, co ciężko jest zrobić w przypadku dokumentów tradycyjnych. Bardziej zaawansowane funkcje poza wyżej wymienionymi to szyfrowanie całego urządzenia bądź poszczególnych aplikacji/folderów, które dodatkowo mogą być chronione osobnym hasłem. Dzięki temu zyskujemy dużą dozę pewności, że przechowywane dokumenty nie trafią w niepowołane ręce w przypadku kradzieży lub zagubienia nośnika.
Czytaj także: RODO puka do drzwi. Akredytowany kurs inspektora ochrony danych (IOD). Recenzja oraz sprawdź zapisy na najbliższe akredytowane kursy IOD >>
Reasumując, większość nowoczesnych smartfonów, niezależnie od systemu można tak skonfigurować, by ograniczały dostęp do zgromadzonych w nich danych. Niestety w rzeczywistości rzadko który użytkownik się nad tym zastanawia, a jeszcze rzadziej ma czas, by się temu dokładniej przyjrzeć i odpowiednio zabezpieczyć pliki. O ile bezpieczeństwo danych osobowych na naszych prywatnych telefonach komórkowych jest tylko i wyłącznie naszą sprawą, o tyle firmowe sprzęty muszą spełniać wymogi określone w przepisach prawa. Dlatego pracodawca powinien przekazywać do użytku wyłącznie odpowiednio skonfigurowane urządzenia.
Autor: Marcin Kujawa, ODO 24
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Chatbot wykorzystujący sztuczną inteligencję odpowie na pytania klientów ING
|
|
|
|
|
|