W Polsce coraz więcej przedsiębiorców decyduje się na zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG) na rzecz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (sp. z o.o.). Czy taka zmiana jest opłacalna, zwłaszcza dla firm o mniejszej skali działalności?
reklama
Dla wielu przedsiębiorców w Polsce, największym obciążeniem są składki na ZUS. W przeciwieństwie do podatków, które są zależne od zysków, składki ZUS są stałe i muszą być opłacane niezależnie od sytuacji finansowej firmy.
Dodatkowo, wprowadzenie Polskiego Ładu spowodowało, że składka zdrowotna stała się de facto dodatkowym podatkiem. W 2022 roku, rekordzista musiał dopłacić ponad 1 mln zł, podczas gdy minimalna składka zdrowotna wynosi 314 zł, niezależnie od dochodów. Warto przy tym zauważyć, że każdemu, kto opłaca składkę zdrowotną – bez względu na to, czy płaci 300 zł, 3000 zł czy więcej, przysługują dokładnie te same świadczenia w ramach NFZ.
W 2023 roku, minimalna składka w ramach "dużego ZUS" wynosi około 1700 zł, a od 1 stycznia 2024 roku wzrośnie o około 182 zł miesięcznie. Od 1 stycznia 2024 r. wysokość składek płaconych przez przedsiębiorców tylko na ubezpieczenie społeczne wzrośnie o ok. 182 zł miesięcznie. Przedsiębiorca będzie więc musiał zapłacić co miesiąc 1600 zł, i to nie licząc składki zdrowotnej.
Nie jest zaskakujące, że przedsiębiorcy szukają alternatyw. Niektórzy rejestrują firmy za granicą, ale inni próbują znaleźć rozwiązania, nie rezygnując z płacenia podatków w Polsce. W sierpniu wyrejestrowano 15,1 tys. podmiotów, ale nie wiadomo, ile z nich zamknęło JDG, aby otworzyć spółkę z o.o. lub inną formę działalności.
Zmiana formy działalności na spółkę z o.o. nie gwarantuje niższych składek ZUS. Obecnie osoba prowadząca spółkę z o.o. jednoosobowo, na gruncie ubezpieczeń społecznych jest traktowana tak samo jak osoba prowadząca działalność gospodarczą.
Oznacza to, że znaczące oszczędności są możliwe dopiero, gdy spółkę tworzą co najmniej dwie osoby. Generalnie składki opłaca się za pracowników. Podstawowa zasada mówi więc, że spółka będzie opłacała składki za wspólnika, jeśli ów będzie w tej spółce zatrudniony. A nie musi, ponieważ spółka prawa handlowego jest osobą prawną i jako taka jest samodzielnym bytem. Udziałowiec spółki nie musi w niej pracować.
Warto też zauważyć, że nawet wtedy, gdy wspólnicy są zatrudnieni w spółce na pełnym etacie, to składka zdrowotna będzie naliczana od wysokości ich wynagrodzenia, a nie – jak w jednoosobowej działalności – od całego zysku firmy. Nie trzeba więc stosować jakichkolwiek sztuczek prawnych, aby zmniejszyć wysokość opłacanych składek.
Choć może się to wydawać zaskakujące, zupełnie rezygnowanie z ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych nie jest dla większości przedsiębiorców opcją. Wielu z nich preferowałoby niższe składki lepiej dopasowane do ich możliwości finansowych.
Niemniej jednak, jeśli ktoś bardzo chce, jest kilka sposobów na znaczące zmniejszenie, a nawet uniknięcie tych opłat.
Na przykład, dyrektor zarządzający, który otrzymuje wynagrodzenie za swoje obowiązki, musi opłacić jedynie składkę zdrowotną i podatek dochodowy. Jeśli zarobki są niewysokie, to i składka będzie niska, ale wystarczająca, aby korzystać z bezpłatnej opieki zdrowotnej. Nie ma jednak obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne.
Innym sposobem jest zawarcie w umowie spółki klauzuli, według której partner ma obowiązek dostarczać dla firmy tzw. świadczeń niepieniężnych, zgodnie z art. 176 Kodeksu spółek handlowych. Chodzi o świadczenia powtarzające się, choć zarazem nie stanowiące usługi ciągłej, za które wspólnik otrzymywać będzie wynagrodzenie. Świadczeniem niepieniężnym może być np. comiesięczne świadczenie pewnych usług za określonym wynagrodzeniem, ale już nie wynajem lokalu
Oznacza to, że wspólnik nie musi opłacać ani składek społecznych, ani zdrowotnych. Oczywiście, oznacza to rezygnację z opieki zdrowotnej i emerytalnej i konieczność rozliczenia podatkowego na własną rękę.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby łączyć ze sobą różne źródła dochodu, z których niektóre będą „ozusowane”, a inne nie. Efektem może być obniżenie wysokości płaconych składek w porównaniu ze stawkami, jakie muszą opłacać przedsiębiorcy wpisani do CEIDG lub właściciele jednoosobowych spółek z o.o. Należy przy tym upewnić się, że wybrane przez wspólników rozwiązania będą w pełni zgodne z prawem
ZUS jest tylko jednym z argumentów zwolenników spółki z o.o.. Istotne są również kwestie jak większe bezpieczeństwo prawne czy sukcesja.
Argumentem podnoszonym często przez przeciwników spółek handlowych jest podwójne opodatkowanie wspólników. Ci bowiem opłacają podatek dochodowy od swoich zarobków (przynajmniej 12%), a oddzielnie powinni jeszcze zapłacić podatek od zysku spółki (9%). Dodatkowy koszt (19%) będzie dotyczył wypłaty dywidendy.
Trzeba jednak zauważyć, że wynagrodzenie wspólników jest dla firmy kosztem, który obniża wysokość podatku. Jeśli spółka płaci wynagrodzenia i ponosi inne wydatki, wpływają one na koszty uzyskania przychodów i finalnie rozliczenie podatkowe może okazać się korzystniejsze niż w przypadku JDG. Zazwyczaj też istnieje możliwość wypłaty wynagrodzenia wspólnikom w sposób inny niż za pośrednictwem dywidendy. Oczywiście wiele będzie zależało od indywidualnej sytuacji konkretnej spółki, dlatego wspólnicy powinni wszystko dobrze policzyć i wybrać wariant najkorzystniejszy w ich sytuacji.
Innym często podnoszonym argumentem przeciwników spółek jest pełna księgowość. W JDG zazwyczaj wystarczy podatkowa księga przychodów i rozchodów, co w biurze rachunkowym będzie usługą znacznie tańszą niż prowadzenie ksiąg rachunkowych.
Istnieją już jednak rozwiązania takie jak program Systim Enadis, który umożliwia samodzielne prowadzenie pełnej księgowości online. Ten system do księgowości online pozwala na wykonywanie wszystkich operacji księgowych wymaganych w spółce prawa handlowego, włącznie z możliwością sporządzenia sprawozdania finansowego w formie JPK_SF.
Potrzebujesz na szybko pieczątki? Sprawdź naszą różnorodność i podnieś prestiż swojej firmy!
Argument o wyższych kosztach prowadzenia księgowości w spółce prawa handlowego w tym przypadku odpada, ponieważ korzystać z programu można już od 38 zł netto miesięcznie. Dla porównania – w biurze rachunkowym za pełną księgowość zazwyczaj trzeba zapłacić co najmniej 1000 zł miesięcznie, a np. za sprawozdanie finansowe naliczana jest zazwyczaj dodatkowa opłata.
Zapewne w dużej spółce, która zatrudnia wielu pracowników, do obsługi programu księgowego zostanie zatrudniona dodatkowa osoba. Jednak w przypadku najmniejszych spółek, prowadzonych przez 2-3 wspólników i zatrudniających kilku pracowników (Systim można rozszerzyć o moduł „Kadry i płace”), nie ma przeciwskazań, by o księgowość spółki zadbali sami wspólnicy.
Założenie spółki z o.o. wymaga kapitału zakładowego (min. 5 tys. zł) i jest związane z dodatkowymi kosztami, ale może być opłacalne w kontekście oszczędności na ZUS i podatkach. Każdy przedsiębiorca powinien więc dokładnie przeanalizować swoją sytuację i zastanowić się, czy taka zmiana jest dla niego korzystna.
Warto również zauważyć, że na rynku pojawiają się coraz to nowsze narzędzia i rozwiązania, które ułatwiają prowadzenie spółek z o.o., nawet dla małych przedsiębiorców. Dlatego, jeśli polskie prawo oferuje możliwość oszczędności na składkach ZUS i podatkach, warto to przynajmniej rozważyć.
Maciej Blajer, prezes spółki Enadis
Foto: Freepik
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Zmierzyć się z matematyką: Jak sztuczna inteligencja może pomóc polskim uczniom
|
|
|
|
|
|