Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Procent udziału smartfonów w rynku rośnie z dnia na dzień. Obecnie nawet osoby, które niegdyś zarzekały się, że nigdy w życiu nie zamienią swojej poczciwej Nokii z "keypadem" na jakiś tam "dotykowy" telefon, przyjmują w promocjach od operatorów bardziej zaawansowane urządzenia.

Obecność modułu GPS, kamery, wygodnego dostępu do internetu to tylko niektóre z haseł promocyjnych. Coraz więcej osób decyduje się na smartfona ze względu na wygodny, szybki dostęp do tysięcy różnorodnych aplikacji, z których znaczna część jest darmowa. Przykładem może być aplikacja "Facebook", która zapewnia wygodny mobilny interfejs dla najpopularniejszego portalu społecznościowego i z pewnością jej dostępność nieraz zaważyła na decyzji o kupnie nowego telefonu - szczególnie w przypadku osób młodych.

Aplikacje mobilne dystrybuowane są w bardzo szczególny sposób, który nie był wcześniej wykorzystywany na szeroką skalę dla aplikacji desktopowych. Mianowicie, poszczególni producenci i operatorzy udostępniają użytkownikowi jeden punkt dostępu do wszelkich aplikacji wspieranych przez urządzenie, integrując telefon z dedykowaną aplikacją sklepu mobilnego.

Zobacz: Jak zarabiać na grach i aplikacjach mobilnych?

Przykładami będą tu App Store (Apple), Android Market (Google) czy Samsung Apps (dla urządzeń Bada oferowanych przez Samsung). Z czasem zaczęła pojawiać się tendencja zastępowania owych "producenckich" sklepów sklepami "operatorskimi". Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny - operatorzy i inne pomniejsze firmy szybko odkryły potencjał finansowy sklepów mobilnych.

Programiście czy po prostu osobie zainteresowanej biznesem rodzi się w głowie proste pytanie: jeśli tak duży jest obrót w sklepach mobilnych, może warto wejść na rynek z własnymi aplikacjami i dystrybuować je za pomocą sklepów mobilnych?

Zaczyna się szperanie po internecie, wpisywanie haseł w rodzaju "how much you can earn on mobile apps" i tak dalej. Niestety, informacje na temat potencjalnych zarobków są bardzo rozmyte, programiści niechętnie dzielą się swoimi finansowymi doświadczeniami, a ci, którzy dzielą się, często sugerują, że "mobilna gorączka złota" już minęła.

Zobacz: Warsztaty z projektowania aplikacji mobilnych na platformę Android

Twierdzą oni, że jeszcze 2-3 lata temu można było dobrze zarobić na własnych aplikacjach, nie było wtedy takiej konkurencji, więc nawet prostsze i gorsze jakościowo produkty były w stanie wygenerować znaczny przychód. Czy to znaczy, że odkąd weszły na rynek duże firmy, sformowały dedykowane zespoły do rozwoju aplikacji mobilnych, zwykły, szary Kowalski, który ma trochę pomysłów i umiejętności, nie jest już w stanie nic wycisnąć z tej mobilnej cytrynki?

Oczywiście, obecność na rynku 2-3 lata temu dałaby Kowalskiemu coś bardzo cennego - doświadczenie, z drugiej jednak strony, rozgarnięty i zaradny Kowalski poszukałby tego doświadczenia w formie skondensowanej. Właśnie taką skondensowaną formę doświadczeń na rynku mobilnym postaram się przekazać podczas warsztatów „Jak zarabiać na aplikacjach mobilnych” organizowanych 27 marca przez firmę Clever Point.

Piotr Stalewski (Evil Indie Games & think4art / Clever Point)


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *