W piątek strona białoruska odcięła utrzymywany przez NASK zapasowy serwer arwena.nask.waw.pl dla domeny .by. Zdaniem NASK jego działanie mogło mieć istotny wpływ na poszerzanie sfery wolności w kraju naszych sąsiadów, ponieważ nawet w sytuacji odcięcia serwera podstawowego użytkownicy internetu na Białorusi mogliby przez pewien czas korzystać z sieci dzięki serwerowi NASK.
reklama
- Działanie serwera arwena.nask.waw.pl mogło mieć istotny wpływ na poszerzanie sfery wolności w kraju naszych sąsiadów. Oznaczało bowiem, że nawet jeśli inne serwery nazw dla domeny .by przestałyby działać, np. w wyniku odcięcia serwera podstawowego przez reżim Łukaszenki - użytkownicy internetu na Białorusi mogliby przez jakiś czas korzystać z serwisu DNS, który jest podstawowym protokołem przy korzystaniu z internetu - powiedział Michał Chrzanowski, dyrektor NASK. - Autorytarny reżim bez internetu sobie poradzi. Zabranie dostępu do internetu społeczeństwu byłoby ciosem w plecy zadanym tym, którzy walczą o prawo do niezależnej informacji i wolności słowa na Białorusi.
Zdaniem NASK odcięcie tego serwera może być efektem publikacji w "Gazecie Polskiej Codziennie" z grudnia 2011 r. Zamieszczone tam artykuły przedstawiały sprawę świadczenia przez jeden z serwerów należących do NASK usługi zapasowego serwera nazw (serwera DNS) jako dowód współpracy instytutu z białoruskim KGB.
Pomimo przesłanego w grudniu 2011 r. pisma do redakcji dziennika w tej sprawie, gdzie NASK wyjaśniał kwestie dotyczące tego serwera oraz jego roli w utrzymaniu narodowej domeny Białorusi, ukazywały się kolejne publikacje na ten temat.
Obecność w Polsce tzw. zapasowego serwera dla domeny białoruskiej ma historię sięgającą początków lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. W tamtym okresie przywódcą Białorusi był Stanisław Szuszkiewicz, historyczny inicjator rozwiązania ZSRR w 1991 r., jeden z ojców niepodległej Białorusi.
W tym czasie proces rozwoju internetu charakteryzował się m.in. podejmowaniem przez kraje, które wcześniej wprowadziły internet, działań na rzecz pomocy krajom zamierzającym rozwinąć sieć internet - szczególnie dotyczyło to sieci akademickich. Było ówcześnie przyjęte, że rozwinięte sieci akademickie w Europie wspierały rozwój komputerowych sieci akademickich w krajach, które zamierzały zrealizować internetowe połączenie do sieci akademickich na zachodzie Europy. NASK był zaangażowany w tego typu inicjatywę w odniesieniu do sieci akademickich na Ukrainie i Białorusi.
Serwer arwena.nask.waw.pl był zapasowym serwerem DNS dla rozwiązywania nazw domenowych w internecie. Był to jeden z sześciu serwerów "secondary" dla domeny .by. Zgodnie z protokołem DNS dla każdej domeny krajowej (ang. Country Code Top Level Domain) w internecie istnieje jeden podstawowy serwer nazw podlegający narodowemu rejestrowi domen oraz co najmniej jeden zapasowy serwer nazw. Wszelkie zmiany w domenie krajowej dokonywane są przez rejestr na serwerze podstawowym. Zmiany te są propagowane mechanizmami DNS na serwery zapasowe.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|