Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ustawa o wolności w sieci - pomysł godny rozważenia

24-02-2012, 13:01

Użytkownicy serwisu Reddit chcą napisać ustawę gwarantującą wolności w internecie. Wyniki mogą być ciekawe. Społeczność ta pokazała już, że potrafi wywierać nacisk na firmy, a także wymyślić coś, co posłuży za podstawę scenariusza do hollywoodzkiego filmu. Czemu nie miałaby napisać ustawy?

robot sprzątający

reklama


Społeczność serwisu Reddit okazywała się ostatnio dość wpływową grupą. To dzięki niej doszło do bojkotu usług GoDaddy, co skłoniło dostawcę hostingu do wycofania się z poparcia dla drakońskiej ustawy SOPA. Skuteczna wydawała się też akcja zasypywania Facebooka wnioskami o dane osobowe.

Bardzo ciekawym wydarzeniem był zakup praw do filmu od użytkownika, który na Reddit odpowiedział na ciekawe pytanie: "Co by było, gdyby jednostka Marines nagle przeniosła się do starożytnego Rzymu i była zmuszona do walki z legionami rzymskimi?". Ciekawej odpowiedzi udzielił James Erwin, z którym później skontaktował się przedstawiciel firmy Madhouse Entertainment. On następnie namówił Warner Bros do kupienia scenariusza. Pisze o tym m.in. Huffington Post (zob.  'Rome Sweet Rome': Reddit Thread Gets A Movie Deal). 

Napisanie scenariusza jest stosunkowo łatwe dla osoby z dobrym pomysłem, natomiast trudniejsze jest pisanie prawa. Za to również wzięli się użytkownicy Reddita. Chcą oni stworzyć dokument o nazwie Free Internet Act, który byłby prawem m.in. gwarantującym wolność internetu (np. poprzez zabezpieczenia przed cenzurą) oraz stymulującym kreatywność i przedsiębiorczość w sieci.

Czytaj: Użytkownicy Reddita zasypali Facebooka wnioskami o dane osobowe

Ze szczegółami projektu można się zapoznać na Reddit. Można też wziąć udział w tworzeniu dokumentu lub skomentować konkretne zapisy. W obecnej chwili projekt wydaje się zbyt ogólny. Niewątpliwie jego tekst nastawiony jest na obronę internautów, ale niektóre definicje wydają się zbyt szerokie. Brakuje też odwołań do innych dokumentów, które już regulują poruszane kwestie. 

Czy zatem mamy do czynienia z mało istotną prawną amatorszczyzną? Tak, ale warto na to spojrzeć od dobrej strony.

Sam pomysł stworzenia prawnych gwarancji wolności internetu jest godny rozważenia. Do tej pory bowiem obserwowaliśmy jedynie próby ograniczania tej wolności, w ramach zjawiska nazwanego "zarazą prawną".

Jeśli nawet politycy nie próbowali internautów ograniczać, to działali na zasadzie unikania problemów, tzn. starali się tworzyć takie prawo, które nie naruszy zanadto wolności internetu lub jego neutralności. Obecny polski rząd zapowiada przegląd prawa pod kątem wolności w sieci, ale to również jest obchodzenia kłopotów, a nie przeciwstawianie się im.

Problem można zaatakować od drugiej strony, tzn. można stworzyć prawo, które gwarantuje pewne wolności w internecie. Ten sam problem poruszano już w USA w trakcie dyskusji o neutralności sieci. Czy ta neutralność powinna być gwarantowana jakimiś przepisami, czy też wystarczy nie naruszać stanu obecnego? To dobre pytanie.

W inicjatywie Reddita dobre jest samo złożenie takiej propozycji. Również polscy politycy powinni się zastanowić, czy nie trzeba z tego pomysłu skorzystać.

Czy ustawa napisana przez internautów może wejść w tryby procesu legislacyjnego? Oczywiście tak, ale pod warunkiem, że zostaną spełnione odpowiednie wymogi. Trzeba będzie zatem zdobyć poparcie dużej grupy obywateli lub odpowiednio wpływowych polityków. Do tej pory przemysł rozrywkowy wygrywał w tej konkurencji z internautami, ale to się może zmienić.

Coraz więcej polityków zaczyna realnie korzystać z internetu, tzn. nie tylko mają tam swoje wizytówki, ale naprawdę kontaktują się z wyborcami przez e-mail, serwisy społecznościowe itd. Niedawne protesty związane z ACTA pokazały, że internauci są w stanie nawet odejść od komputerów. Szczególnie ostatnio widać, że politycy pokochali internautów.

W tym kontekście warto przypomnieć propozycję "trzech komitetów", jaką w czasie burzy wokół ACTA złożył Piotr Waglowski. Uwzględnia ona to, że istotne inicjatywy mogą wychodzić nie tylko od polityków, firm czy organizacji pozarządowych, ale także od społeczności, które związały się na krótko w jakimś konkretnym celu. Zanim jednak takie formy działania się wykształcą, będziemy obserwować takie zjawiska, jak ciekawe wątki na Reddicie.

Czytaj: ACTA: Czas na komitety internautów zamiast protestów


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reddit



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E