Cyfrowy podział zaczyna zanikać
Kraje rozwijające się nadal mają wiele do nadrobienia w kwestii informatyzacji, ale rozwój technologiczny jest w nich bardzo szybki. Dzięki temu cyfrowy podział pomiędzy najbardziej i najmniej zinformatyzowanymi społeczeństwami staje się coraz mniej widoczny - wynika z raportu przygotowanego przez IBM i magazyn The Economist.
reklama
W raporcie o którym mowa, każdemu krajowi przyznawano ocenę w skali od 0 do 10 punktów. Oceniano nie tylko ilość łącz internetowych, ale także możliwość cyfrowego korzystania z usług publicznych i to, w jaki sposób internet jest używany do zmniejszania ich kosztów.
Za kraj najbardziej rozwinięty cyfrowo uznano Danię, której przyznano 9 punktów. Krajem najgorzej zinformatyzowanym jest Azerbejdżan - 2,9 pkt.
Warto zaznaczyć, że w pierwszej dziesiątce najlepiej zinternetyzowanych państw aż 6 miejsc zajęły kraje europejskie, co tłumaczy się tanim dostępem do sieci oraz właściwą polityką edukacyjną. Kraje spoza Europy, które znalazły się w czołówce to USA, Australia, Kanada i Hong Kong.
Największe kraje świata - Indie i Chiny - otrzymały odpowiednio po 4,25 i 4,02 pkt. Plasując się na na 53 i 57 miejscu.
Mimo, iż w porównaniu z rokiem ubiegłym wszystkie kraje poprawiły swoja "cyfrową" sytuację, to trzeba przyznać, ze kraje rozwijające się były w tym obszarze najbardziej dynamiczne. Na uwagę zasługuje fakt, że niektóre regiony Chin i Indii (np. Szanghai i Bangalur) są porównywalne pod katem informatyzacji i użytkowania telefonów komórkowych, z krajami rozwiniętymi.