Proces został zakończony 20 maja 2009 r., jednak na ogłoszenie werdyktu należało nieco poczekać. Przypomnijmy, że Arnold Buzdygan wystąpił o 100 tys. zł zadośćuczynienia od sekretarza stowarzyszenia Wikimedia Polska. Buzdygan wszczął proces, bo poczuł się urażony tym, że w Wikipedii jego zachowanie określono mianem "trollowania".

Dziś rano, 8 czerwca 2009 r., Arnold Buzdygan opublikował na swoim blogu notkę, w której pisze:

Wikipedia narusza moje dobra osobiste i cześć, ale... do odpowiedzialności za to nie można pociągnąć Pozwanych. (...) Sąd uznał dziś, że artykuł w Wikipedii na mój temat łamie prawo naruszając moje dobra osobiste - także w kwestii przypisywania mi “zachowań o pejoratywnym odbiorze tzw. trollowania” - co mnie bardzo cieszy, ale jednocześnie uznał Pozwanych za podmiot świadczący usługi drogą elektroniczną - czyli nie ponoszący odpowiedzialności za “przesyłane” treści - a nie za podmiot prowadzący tytuł prasowy a to mnie już nie cieszy.

Co ciekawe, wydaje się, że Buzdygan nie do końca zrozumiał wyrok sądu, o czym świadczy dalsza część jego wypowiedzi: "Tyle mniej więcej zapamiętałem z dzisiejszej słownej dość długiej sentencji wyroku". Podobne zdanie na ten temat ma prawnik Piotr Waglowski.

Dziennik Internautów skontaktował się z biurem prasowym Sądu Okręgowego we Wrocławiu. W trakcie rozmowy redakcja DI dowiedziała się, że sąd oddalił powództwo pana Buzdygana, niestety obecnie przedstawicielka biura prasowego nie była w stanie podać powodów oddalenia decyzji.

Redakcja DI rozmawiała również z Pawłem Zienowiczem, rzecznikiem prasowym Stowarzyszenia Wikimedia Polska. Niestety Stowarzyszenie nie będzie komentować wyroku sądu do momentu jego uprawomocnienia.