Zwolennicy e-papierosów boją się, że zakaz e-handlu tą używką ograniczy wielu osobom dostęp do niej. Chcieliby również specjalnych stref dla e-palaczy. Ministerstwo Zdrowia nie uwzględnia tych uwag będąc na stanowisku, że trzeba chronić młodzież także przed e-papierosami.
reklama
W sierpniu tego roku Dziennik Internautów pisał, że w Polsce może dojść do wprowadzenia zakazu e-handlu papierosami elektronicznymi. Taki pomysł pojawił się już w sierpniu i znalazł się w projekcie nowelizacji Ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych.
Najnowsza wersja wspomnianego projektu ustawy (z dn. 15 grudnia 2015), nadal zawiera projekt przepisu zakazującego e-handlu e-papierosami.
Art. 7f. 1. Zabrania się wprowadzania do obrotu na odległość, w tym transgranicznej sprzedaży na odległość, wyrobów tytoniowych.
2. Zabrania się wprowadzania do obrotu na odległość, w tym transgranicznej sprzedaży na odległość , papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych oraz ich części.
Handel na odległość to właściwie nie tylko e-handel, ale wszelka sprzedaż prowadzono wysyłkowo. Ministerstwo zdrowia nie chce, aby e-papierosy sprzedawać w ten sposób. W czasie konsultacji społecznych podnoszono ten problem. Pracodawcy RP w swoim stanowisku pisali, że "Sprzedaż na odległość jest dla wielu konsumentów wyrobów tytoniowych jedynym sposobem na ich zakup. Całkowity zakaz może wiązać się z przesunięciem tych konsumentów do szarej strefy".
Podobnego zdania była nawet... Federacja Konsumentów.
- Przesłanki prozdrowotne sięgania po e-papierosy, ograniczenie lub rzucenie palenia przez użytkowników papierosów elektronicznych i liczące się źródło zakupu tych produktów, którym jest Internet, wskazuje, że wprowadzenie zakazu sprzedaży na odległość znacznie ograniczy konsumentom dostęp i prawo wyboru towarów - zauważyła organizacja w czasie konsultowania projektu.
Ministerstwo Zdrowia mimo wszystko pozostało przy zakazie handlu e-papierosami na odległość. W uzasadnieniu tego najnowszego projektu napisano, że...
Istnieje również ryzyko zwiększonego dostępu młodych ludzi do wyrobów tytoniowych. (...) Z tego względu państwa członkowskie mają możliwość wprowadzenia zakazu transgranicznej sprzedaży na odległość. Projektowana regulacja korzysta z tego prawa i wprowadza odpowiedni zakaz
Również w tabelach uwag zgłoszonych w czasie konsultacji ministerstwo podkreślało, że przeprowadziło "ponowną analizę" zapisów zakazujących sprzedaży na odległość. Mimo to ministerstwo pozostało przy swojej propozycji troszcząc się o najmłodsze pokolenie.
Ustawa ma inne zapisy, które nie podobają się fanom e-papierosów. Przykładowo zabronione ma być używanie e-papierosów w miejscach innych niż palarnie. Stowarzyszenie WAPER podniosło, że to narazi użytkowników e-papierosów na bierne palenie papierosów tradycyjnych. Słusznie, choć z drugiej strony trudno pozwalać na palenie e-papierosów wszędzie. To byłoby nie w porządku wobec osób generalnie niepalących i niewdychających z własnej woli żadnych szkodliwych oparów (jak autor tego tekstu). Być może rozwiązaniem byłoby ustalenie "stref e-palacza", co z kolei staje się problemem organizacyjnym. Ministerstwo Zdrowia nie uwzględniło uwag dotyczących takich stref.
Pojawiały się też uwagi do zapisów ograniczających reklamowanie e-papierosów. Zdaniem branży e-papierosowej potrzebne jest coś w rodzaju reklamy informacyjnej, która przedstawiałaby nieznaną jeszcze używkę nowego typu. Ministerstwo Zdrowia jest jednak nieubłagane i nie ma zamiaru uwzględniać takich uwag.
Poniżej, dla zainteresowanych, projekt ustawy w brzmieniu z 15 grudnia.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|