Od poniedziałku, 27 czerwca br. blisko 2,5 mln widzów nie będzie mogło odbierać ogólnodostępnych kanałów Polsatu, TVN, TV Puls, Kino Polska oraz wielu innych. W wyniku decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, wbrew wcześniejszym ustaleniom, inaczej potraktowano telewizje prywatne, a inaczej telewizję publiczną. Ta ostatnia w przeciwieństwie do nadawców komercyjnych nie musi przechodzić na nowy standard nadawania DVB-T2.
reklama
Jak informują przedstawiciele prywatnych kanałów telewizyjnych proces refarmingu i zmiany standardu nadawania naziemnych stacji telewizyjnych – z DVB-T na DVB-T2 został przeprowadzony w sposób znacząco odmienny od ustaleń poczynionych w ostatnich 2 latach w gronie nadawców, UKE, KRRiT oraz Ministerstwa Cyfryzacji.
"Przeciwstawiamy się niesprawiedliwym działaniom, które pozbawiają dużą część widzów telewizji naziemnej dostępu do ulubionych kanałów oraz traktują w sposób dyskryminujący wszystkich nadawców komercyjnych, faworyzując Telewizję Publiczną.
Będziemy walczyć o prawa widzów, a także nasze, jako największych nadawców w Polsce, przed skutkami tych działań oraz domagać się adekwatnej rekompensaty i jak najszybszego przełączenia kanałów TVP na standard nadawania obowiązujący pozostałych nadawców" - piszą nadawcy komercyjni w swoim stanowisku wobec zmiany harmonogramu refarmingu.
Polsat, TV4, TV6, Super Polsat, Eska TV, Polo TV, Fokus TV, TVN, TVN 7, TTV, TV Puls, Puls 2, Stopklatka.
Jedyną opcja dla widzów, którzy zostaną odcięci od powyższych kanałów, a chcieliby mimo to mieć dostęp do szerszego okna na świat oraz informacji pozbawionych rządowych naleciałości, jakie prezentuje TVP, jest zakup nowego telewizora lub dekodera DVB-T2. W czasach postępującej inflacji, kupno nowego odbiornika telewizyjnego dostosowanego do odbioru naziemnej cyfrowej telewizji w standardzie DVB-T2 może być dla wielu osób sporym wyzwaniem.
Dofinansowanie do zakupu telewizora - w kwocie 250 zł - które zaoferował rząd poszkodowanym jego działaniami widzom, jest zbyt nikłe w porównaniu do ceny zakupu nowych urządzeń.
W ostateczności można polecić skorzystanie z bonu na dekoder w wysokości 100 zł (dekodery DVB-T2 kosztują nieco powyżej tej kwoty). O ile zakup dekodera umożliwi odbiór sygnału cyfrowego, to jednak nie poprawi ani jakości obrazu czy dźwięku. Dekoder nie pozwoli również na dostęp do nowych funkcji tzw. telewizji hybrydowej, takich jak zatrzymywanie trwającego programu na żądanie, udział w głosowaniach za pomocą pilota czy wyświetlanie dodatkowych informacji o aktorach występujących w emitowanej produkcji.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Ponad połowa Polaków nie wie, jak zareagować w przypadku wycieku danych osobowych
|
|
|
|
|
|