Polska czwarta w "Parszywej dwunastce spamerów"
Polska jest czwartym na świecie "producentem spamu" - wynika z najnowszego raportu firmy Sophos nazywanego "Parszywą dwunastką spamerów". W tym niechlubnym rankingu nasz kraj spadł co prawda o jedno miejsce w dół ale nadal widać, że problemu niechcianej poczty nie możemy bagatelizować.
Najnowszy raport "Parszywa dwunastka spamerów" podsumowuje drugi kwartał roku 2007. Główne spostrzeżenia specjalistów Sophos ujęte w raporcie to generalny wzrost ilości spamu na świecie o 9%, oraz wyraźny wzrost ilości spamu pochodzącego z krajów spoza pierwszej dwunastki.
Nieprzerwanie w "Parszywej dwunastce" prowadzi USA, z której pochodzi 19,6% wszystkich niechcianych wiadomości (nieco mniej niż w ubiegłym kwartale). Na drugim miejscu Chiny i Hong Kong z wynikiem 8,4% (o niecały procent więcej niż w poprzednim zestawieniu). Miejsce trzecie zajęła Korea Południowa, która zepchnęła z tej "medalowej" pozycji Polskę.
Nasz kraj znajduje się obecnie na czwartym miejscu minimalnie wyprzedzając Niemcy i Brazylię. Sophos ocenia, że z Polski pochodzi 4,8% światowego spamu, czyli o 2,6% mniej, niż w ubiegłym kwartale. Nasz obecny udział w produkcji spamu jest zbliżony do tego, jaki przypisywano Polsce w przedostatnim raporcie. Z drugiej strony inne kraje europejskie (Włochy, Francja) również zmniejszyły swój udział w produkcji spamu i dlatego Polska znalazła się na dość wysokim miejscu.
W zestawieniu kontynentów prowadzi obecnie Azja wyprzedzając Europę (w ostatnim raporcie Stary Kontynent był liderem w produkcji spamu). Na trzecim miejscu znalazła się Ameryka Północna. Ameryka południowa i Afryka pozostają na dalszych miejscach, ale wyraźnie da się zauważyć wzrost ich znaczenia w rozsyłaniu niechcianych wiadomości.
Wynik Polski - mimo, że lepszy niż w zeszłym kwartale - powinien nam dawać do myślenia. Nasz kraj znajduje się w rankingu pośród państw większych terytorialnie i dysponujących większą liczbą internautów. Polacy najwyraźniej nadal nie troszczą się o bezpieczeństwo swoich komputerów, a polskie władze podejmują zbyt mało działań edukacyjnych i prewencyjnych. Pozostaje mieć nadzieje, że nowe Prawo telekomunikacyjne rzeczywiście ukróci działanie spamerów w Polsce.