Wczoraj odbyła się "specjalna" konferencja Apple. Mówiono oczywiście o zegarku Apple Watch, ale pokazano o wiele więcej. Można obejrzeć nagrania z konferencji i przeczytać mnóstwo newsów o każdym ujawnionym szczególe, a my proponujemy Wam przekrojowy materiał na ten temat.

Apple Watch

Trudno powiedzieć, że firma Apple przedstawiła Apple Watch, bo pierwsza prezentacja tego produktu miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Można zatem powiedzieć, że była to jego druga odsłona, przy okazji której ujawniono m.in. datę rynkowej premiery.

Apple Watch będzie dostępny od 24 kwietnia w Australii, Kanadzie, Chinach, Francji, Niemczech, Hong Kongu, Japonii, Wielkiej Brytanii i USA.

Cena może się różnić w zależności od modelu. Apple Watch Sport  z obudową z anodowanego aluminium będzie dostępny już za 349 dolarów w wersji 38 mm oraz za 399 dolarów w wersji 42 mm. Urządzenie Apple Watch ze stali nierdzewnej będzie kosztować od 549 do 1099 dolarów, w zależności od wielkości i rodzaju paska/bransoletki. Będzie też specjalna wersja zegarka w obudowie ze złota, która może kosztować od 10 to 17 tys. dolarów. 

Firma Apple wykorzystała konferencję, aby przypomnieć o funkcjach zegarka. Będzie Siri, możliwość przesyłania prostych rysunków, dostęp do funkcji komunikacyjnych, aplikacji itd. Mówiono oczywiście o tym, jak zegarek ma zrewolucjonizować nasze życie. 

Ujawniono też informacje o słabym punkcie, jakim jest żywotność baterii. W zasadzie będzie ona wynosiła 18 godzin przy założeniu, że użytkownik dokona 90 sprawdzeń czasu, odbierze 90 powiadomień, będzie korzystał z aplikacji przez 45 minut i odbędzie 30 minutowy trening z odtwarzaniem muzyki z Apple Watch przez Bluetooth.

Apple opublikowała na swojej stronie więcej szczegółów o żywotności baterii. Dowiadujemy się z tej strony, że bateria pozwoli na 3 godziny ciągłej rozmowy, 6,5 godzin odtwarzania muzyki lub 7 godzin treningu z aktywnym sensorem pulsu. Zegarek może również przejść w stan oszczędzania energii, który pozwala wyświetlać czas do 72 godzin. Pełne naładowanie zegarka wymaga 2,5 godz. Przedstawione liczby dotyczą zegarka 38 mm. Modele 42 mm mają nieco lepsze wyniki. 

Jeśli zastanawiacie się, do czego ten zegarek może służyć, powinniście zajrzeć do ciekawego materiału TechCruncha. Zebrano tam informacje o aplikacjach, jakie mają być dostępne. Mogą to być aplikacje finansowe, zakupowe, podróżne, informacyjne itd.

Nowe MacBooki (i jeden "zupełnie nowy")

Również wczoraj firma Apple przedstawiła zaktualizowane wersje 13-calowego MacBooka Pro z wyświetlaczem Retina, a także 11-calowego i 13-calowego MacBooka Air. Generalnie komputery te otrzymały najnowsze procesory, mocniejszą grafikę, lepszą baterię oraz nowego trackpada Force Touch. Ten nowy trackpad jest w stanie wyczuwać różną siłę nacisku. Poza tym trackpad wprowadza "dotykowe sprzężenie zwrotne", a więc użytkownik może wyczuwać drgania, które mają stanowić dodatkową informację.

Poza wspomnianymi komputerami Apple przedstawiła zupełnie nowego MacBooka. Urządzenie ma 13,1 mm grubości i waży 0,9 kg. Płyta główna została zmniejszona o 67% w porównaniu do poprzedniej, co oczywiście pozwoliło uzyskać miejsce na inne rzeczy (np. baterię). Sama bateria uzyskała nietypowy "tarasowy" kształt, co pozwoliło maksymalnie wykorzystać miejsce. W tym komputerze nie ma żadnych wiatraków. Wprowadzono nowości w konstrukcji klawiatury, które pozwoliły również na zmniejszenie objętości urządzenia. Jest też wspomniany Force Touch. Poza tym wprowadzono port USB-C, który zastąpi kilka innych portów (można się spierać, czy to duży postęp, czy tylko efekciarstwo). 

Film poniżej podsumowuje te zmiany. 

Na stronie Apple znajdziecie specyfikację techniczną urządzenia. Trafi ono do sprzedaży 10 kwietnia.

ResearchKit

Moim osobistym zdaniem ze wszystkich ujawnionych nowości najciekawszy jest ResearchKit - narzędzie, które pozwoli lekarzom i naukowcom zbierać dane zdrowotne od pacjentów korzystających z odpowiednich aplikacji i jednocześnie dostarczać tym pacjentom istotnych informacji. Narzędzie ma być dostępne na zasadach open-source.

Przykładowo Massachusetts General Hospital udostępnił aplikację dla cukrzyków, która pomaga zrozumieć, jak dieta i aktywność fizyczna wpływają na poziom cukru. Jednocześnie użytkownicy aplikacji dostarczają informacji o swoich aktywnościach, posiłkach itd. Dla badaczy jest to mnóstwo informacji, które mogą powiedzieć coś nowego o tej chorobie. 

Innym przykładem jest aplikacja dla astmatyków, która pozwala na śledzenie stanu chorego, przypomina o lekach i umożliwia wgląd w dane o postępie choroby. Dzięki temu chory może łatwiej ustalić, co może powodować niepokojące objawy. Jednocześnie jest on uczestnikiem programu badawczego i dostarcza naukowcom mnóstwa danych do analizy.

Jeszcze inny przykład to aplikacja dla chorych na chorobę Parkinsona, dzięki której mogą oni badać równowagę, pamięć i chód. Są też aplikacje związane z rakiem piersi oraz z chorobami układu krążenia. 

Apple zapowiada, że ResearchKit ma być narzędziem open-source. Ma dawać badaczom dostęp do danych pochodzących od bardzo wielu osób. To dość nietypowe jak na Apple. Nikogo nie dziwi, gdy firma Google bierze się za inicjatywy naukowe i otwarte. Ale Apple? 

Cóż, firma Apple może całkiem słusznie zakładać, że rynek gadżetów zdrowotnych będzie coraz ważniejszy. Skończyły się już czasy, gdy użytkownikami urządzeń inteligentnych są tylko młodzi ludzie. Poza tym każdy człowiek jest w stanie wydawać pieniądze na ratowanie zdrowia i życia. Apple najwyraźniej wie, że nie da się zdobywać tego rynku w oderwaniu od świata naukowego.

Jeśli chcecie poznać wszystkie nowości Apple, tak jak przedstawiono je na konferencji, możecie obejrzeć nagranie na stronie Apple.