I to pomimo tego, że sprzedaje tylko co piątego smartfona. Mało tego - dominacja amerykańskiej firmy rośnie.
reklama
Jak dużo Apple zarabia na sprzedawanych przez siebie telefonach? Patrząc na ceny, przychody firmy, jej zysk netto oraz zapasy gotówki, można spokojnie zaryzykować tezę, że bardzo dużo. Firma inwestycyjna Canaccord Genuity policzyła to. Wzięła pod lupę 8 największych producentów smartfonów na świecie (na około tysiąc łącznie, z czego kilkaset w samych Chinach) i okazało się, że amerykańska firma zgarnia aż 92 proc. smartfonowych zysków. Rok wcześniej było to "tylko" 65 proc.
Samsung bierze kolejne 15 proc. te dwie firmy łącznie odpowiadają za ponad 100 proc. zysku, jednak wynika to z faktu, że inni producenci notowali straty, w tym Lenovo czy Microsoft. Zdziwieni, że Apple aż tak góruje nad swoją konkurencją? Jeśli spojrzymy na to, ile smartfonów ta firma sprzedaje, można nabrać wątpliwości - dostarcza bowiem około 20 proc. sprzedawanych urządzeń. Zdecydowanie w klasyfikacji tej prowadzi Samsung.
Trzeba jednak pamiętać, że w tym przypadku nie ilość, a jakość (czyli cena urządzenia) decyduje o ostatecznym wyniku. I tak średnia cena sprzedanego w zeszłym roku iPhone'a wyniosła aż 624 dolary, by w pierwszym kwartale tego roku dobić do prawie 660. Dodatkowo firma zwiększyła ilościową sprzedaż w okresie od 29 grudnia 2014 do 28 marca 2015 aż o 43 proc. Były to w dużej mierze iPhone'y 6 oraz 6 Plus.
Jednocześnie średnia cena urządzenia pracującego na systemie Android wyniosła zaledwie 185 dolarów. Warto zauważyć, że Lenovo, HTC czy Samsung korzystają z tego systemu. Oceniając telefon pod kątem tego, jak się z niego korzysta, użytkownicy nie widzą między producentami wielkiej różnicy. W jaki sposób więc firmy mają przekonać do siebie klientów? Obniżając ceny. I widać potem efekty.
The Wall Street Journal, który publikuje te wyniki, podkreśla, że taka dysproporcja to także efekt różnych strategii firm. Apple generuje przychody głównie ze sprzedaży samych urządzeń, a dopiero później z akcesoriów czy prowizji ze sprzedaży aplikacji. W przypadku Samsunga czy Microsoftu jest inaczej - te firmy koncentrują swoje wysiłki na sprzedaży dodatków do telefonów (podobnie jak ma to miejsce na rynkach drukarek czy konsol do gier).
Dla Apple'a dane te to na pewno powód do zadowolenia. Innym producentom powinno to dać jednak do myślenia. Może warto przemyśleć strategię?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|