Wartość firm to dziwna sprawa. Przykładowo Facebook w momencie giełdowego startu był warty ponad 100 mld dolarów, a ostatnio jego wartość stopniała niemal o połowę. Cóż... wartość tę wylicza się na podstawie cen akcji oraz ich liczby, więc wszystko jest płynne.

W innej sytuacji jest Apple, o której dziś mówi się, że jest najcenniejszą firmą w historii. Wczoraj akcje firmy osiągnęły cenę 665,15 dolarów, co sprawiło, że wartość Apple przekroczyła 623 mld USD.

Czytaj: Wczesny inwestor Facebooka Peter Thiel pozbywa się większości akcji

Gazety ogłosiły pobicie rekordu Microsoftu, który w roku 1999 osiągnął wartość ponad 620 mld USD. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że...

Inflacja też się liczy

Korzystając z kalkulatora inflacyjnego amerykańskiego Departamentu Pracy, dowiemy się, że w roku 1999 jeden dolar miał siłę nabywczą odpowiadającą sumie 1,38 dolara. To oznacza, że wartość Microsoftu w roku 1999 odpowiadałaby dzisiaj kwocie ponad 850 mld dolarów.

Oczywiście poprawienie szacunków z uwzględnieniem inflacji nie zmienia podstawowego faktu kryjącego się za liczbami - Apple to firma, która świetnie sobie radzi i co najważniejsze, wydaje się mieć przed sobą świetną przyszłość. To jest najważniejsze. Ta przyszłość nie wynika tylko z faktu, że rynek nowych technologii ma potencjał rozwojowy. Apple wie, jak na tym rynku funkcjonować i rosnąć.

Z drugiej strony prędzej czy później zobaczymy coś takiego, jak ostatnie newsy o wysokiej wartości Apple. Ta firma osiągnie kiedyś swój szczyt, a może się nawet okazać, że zacznie być postrzegana jako przestarzały rywal pozostający w tyle. Nie wierzycie? Spójrzcie na Microsoft!

Niezwykłe... Microsoft liczy się z Androidem

Jeszcze pół dekady temu Microsoft trząsł rynkiem oprogramowania biurowego i systemów operacyjnych. Nikt nie śmiał sugerować, że pojawi się godny go konkurent i nikt nie spodziewał się, że kiedyś będzie to Apple. Przeglądarka Microsoftu była królową internetu pomimo wielu wad. Gdyby ktoś 10 lat temu powiedział, że Microsoft będzie tworzył e-usługi dla systemu mobilnego od Google, zostałby tylko wyśmiany.

Na newsy o wielkości Apple można zatem patrzeć z mieszanymi uczuciami. Mogą one wieścić sukces, ale mogą też oznaczać zbliżanie się do tego szczytu, z którego można już tylko zjechać. Teraz wszyscy czekają na kolejnego iPhone'a, ale każdy kolejny model może być pierwszą porażką. Od giganta każdy chce tylko więcej i więcej.

Powyższe nie oznacza, że wieścimy szybki koniec Apple. O nie! Według analityków może to być pierwsza firma, której wartość przekroczy niewyobrażalną kwotę biliona dolarów. Miło byłoby to zobaczyć. 

Czytaj: Wartość Facebooka spadła o połowę. Tylko optymiści mogą nadmuchać bańkę