Wiemy, jak będzie wyglądał iPhone 5? Nie do końca. Gdy się ma dziesiątki miliardów wolnej gotówki i najlepszych ludzi od marketingu, manipulowanie użytkownikami staje się proste.
Kolejna wersja urządzenia z najpopularniejszej obecnie linii smartfonów na świecie ma się pojawić już 12 września - donosi AllThingsD. Czy rzeczywiście tak się stanie, możemy jedynie zgadywać. Będzie to jednak bez wątpienia premiera inna niż wcześniejsze.
Apple zawsze było bardzo ostrożne, jeśli chodzi o udostępnianie jakichkolwiek informacji o nadchodzących produktach. W związku z tym, że w ostatnich latach firmie wielokrotnie udało się wprowadzić na rynek sprzęty okrzyknięte rewolucyjnymi, na ręce koncernu z Cupertino patrzy coraz więcej osób.
Już wiele tygodni temu w zagranicznych serwisach informacyjnych mogliśmy odnaleźć "prawdopodobną" obudowę iPhone'a, a niedługo później nawet całe złożone urządzenie. Czyżby premiera nowego telefonu tym razem okazała się po prostu kolejnym wydarzeniem ze świata nowych technologii, a nie rewelacyjną niespodzianką?
Sukces koncernu z Doliny Krzemowej to nie tylko świetne produkty, ale również bezbłędna marketingowa otoczka. Apple wie, jak sprawić, by ludzie mówili o urządzeniach właśnie tej firmy. Tym bardziej wcześniejszy wyciek obudowy nowego smartfona iPhone rodzi poważne pytania.
Co, jeśli Apple po prostu samo wprowadziło w obieg plotki o nowym sprzęcie, by w najbliższych tygodniach naprawdę zaskoczyć? Jak pokazał niedawny przykład bloga Day4, przebicie się z plotkami na temat produktów koncernu z Cupertino nawet do największych mediów nie jest zbyt dużym problemem.
Firma, która ma dziesiątki miliardów dolarów zapasów gotówki, a do tego najlepszych ludzi od marketingu na świecie, bez wątpienia zdolna jest nie tylko do generowania świetnych plotek na swój temat, ale nawet osobnych linii urządzeń "dla prasy". Ostatnio również Tim Cook ujawnił, że podwoi wysiłki związane z ochroną swoich urządzeń, które nie miały jeszcze premiery. Bez wątpienia wywołanie gigantycznego szumu medialnego ma później istotne przełożenie na generowane przez firmę zyski.
Nie jest tajemnicą, że internauci lubią czytać o swoich ulubionych urządzeniach. Jednocześnie Apple NIGDY nie potwierdza informacji o nowych sprzętach przed ich premierą. Media, które starają się dostarczyć tego, czego czytelnicy od nich oczekują, zmuszone są więc do korzystania z plotek.
Problem pojawia się, gdy plotki zaczynamy odbierać jako potwierdzone informacje. Podczas premiery nowych sprzętów w Cupertino użytkownicy doznają później zderzenia dwóch alternatywnych rzeczywistości i łatwo im uwierzyć w rewolucyjność nawet prostego asystenta głosowego czy ekranu o lepszej rozdzielczości.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|