Antypiracka akcja policji w Koszalinie
Po zlikwidowaniu pirackiego serwera do wymiany plików, koszalińska Policja rozpoczęła przeszukania w mieszkaniach użytkowników, którzy mogli za jego pomocą pobierać nielegalne kopie plików.
reklama
Jak poinformowała nas Beata Gliszczyńska, rzecznika prasowa koszalińskiej policji, HUB DC++ do wymiany plików zainstalowany został na jednym z koszalińskich serwerów przez 25-letniego informatyka z Koszalina. Serwer służył do wymiany danych pomiędzy użytkownikami oraz do komunikowania się użytkowników między sobą.
Warunkiem korzystania z HUB-a było udostępnienie minimum 5 GB danych (filmy, gry, programy komputerowe, muzyka i zdjęcia).
W okresie od maja 2005 roku do stycznia 2006 r. administratorzy i operatorzy serwera przyczynili się do rozpowszechnienia przez innych użytkowników serwera łącznie 88,000 GB plików, informuje koszalińska policja.
Na razie zatrzymanych zostało pięć osób obsługujących serwer: założyciel HUBa Michał W. lat 25, administratorka Monika W. lat 45 oraz trzech operatorów Beata S. - nauczycielka lat 33, Łukasz W. - student lat 23, Adrian F. - uczeń lat 19. Teraz policja chce dotrzeć do jego użytkowników.
W samym Koszalinie przedwczoraj dokonano 120 przeszukań. Dodatkowo w ramach pomocy prawnej zlecono 55 przeszukań u osób na terenie całego kraju. Zabezpieczono ponad trzydzieści jednostek centralnych komputerów i blisko 100 komputerowych dysków twardych. Przeszukiwań może być jednak więcej - policja dysponuje listą 2400 użytkowników (!), którzy korzystali z HUBa w okresie od maja 2005 r. do 4 stycznia 2006r.
Policjanci, którzy prowadzą przeszukania, nie posiadają pozwoleń od prokuratury, ale rzeczniczka prasowa KMP w Koszalinie zapewniła Dziennik Internautów, że można dokonać przeszukania także na podstawie legitymacji policyjnej. Osoby, do których zapuka policja, mogą też zadzwonić na numer alarmowy policji, aby upewnić się, czy zawitali do nich funkcjonariusze, czy może raczej ktoś wykorzystuje fakt masowych przeszukań i podszywa się pod stróży prawa.
Z kolei z doniesień jednego z naszych Czytelników, mieszkańca Koszalina, wynika, że należy się szybko uwijać się z potwierdzaniem tożsamości pukających policjantów, gdyż "przy próbie niewpuszczenia ich do mieszkania wchodzą siłą i grożą zatrzymaniem za próbę utrudniania pracy". Dodał jednak, że na jego żądanie policjanci wstrzymali się z przeszukiwaniami do czasu, aż doszło pozwolenie z prokuratury. Pani rzecznik Beata Gliszczyńska potwierdziła, że w przypadku stawiania oporu, bądź odmowy wpuszczenia policji może dojść do zatrzymania podejrzanego.
Kontrowersję wzbudza fakt, że serwerów tego typu jest zapewne w Polsce dużo więcej, a osoby aresztowane stanowią jedynie nikły odsetek użytkowników HUBów. Niektórzy z nich uważają więc całą sprawę za "pokazówkę", a nie sumienne działania. Należy jednak liczyć się z tym, że akcje tego typu będą nadal prowadzone przez policję.