Grupa odpowiedzialna za szereg ataków na serwisy internetowe firm oraz rządowe, nieprzychylne serwisowi Wikileaks, podjęła kolejne działania. Tym razem na jej celowniku znalazły się dwa afrykańskie kraje.
reklama
Anonymous zaatakowała strony siedmiu instytucji tunezyjskich, w tym m.in. Ministerstwa Przemysłu, premiera oraz giełdy papierów wartościowych w Tunisie. Jako powód ataków podano bardzo szeroki zakres cenzury w tym północnoafrykańskim państwie. Według organizacji Reporterzy bez Granic Tunezja zajmuje 164. miejsce na 178 państw pod względem wolności słowa i prasy.
Organizacja poinformowała także, że podejmie kroki niezbędne do tego, by Tunezyjczycy mogli łączyć się z siecią anonimowo. W oświadczeniu przeczytać możemy, że rząd w Tunisie blokuje nie tylko strony opozycjonistów, ale także Flickra czy te wymieniające serwis Wikileaks. Według Anonymous miało także dojść do zleconych przez władze włamań na konta na Facebooku.
Jak podaje BBC News, ataki (typu DDoS) przeprowadzono także na serwisy internetowe rządu Zimbabwe. Rozpoczęły się one już pod koniec 2010 roku. Są one odpowiedzią na pozew Grace Mugabe (żony prezydenta Zimbabwe), w którym domaga się ona od jednej z gazet odszkodowania w wysokości 15 milionów dolarów za informowanie, że miałaby ona rzekomo czerpać ogromne korzyści finansowe z kopalni diamentów. Takie informacje wyczytać można bowiem w przeciekach w serwisie Wikileaks.
W szerszym kontekście chodzi także o sprzeciw wobec uciszania i zastraszania prasy, która nie może pisać o niewygodnych dla rządu sprawach. Zaatakowane zostały m.in. oficjalna strona rządu w Harare, a także serwis internetowy prezydenckiej partii Zanu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|