Haktywiści wciąż kontrolują oficjalny kanał Korei Północnej na Twitterze, jednak działania Anonymous są widoczne również poza społecznościowymi witrynami.
reklama
Anonymous grozili Korei Północnej internetowymi atakami, jednak Kim Dzong Un widocznie nie przejął się żądaniami aktywistów. Od dyktatora chciano m.in. ustąpienia ze stanowiska oraz zmiany ustroju na demokrację - realizacja tego scenariusza była więc mało prawdopodobna.
Wygląda na to, że Anonymous wciąż kontrolują kanał @Uriminzok na Twitterze, czyli oficjalne konto Korei Północnej. Ostatnio pojawiały się tam karykatury Kim Dzong Una, jednak teraz działania rozszerzono na wiele innych witryn.
Kolejna seria wiadomości opublikowana została tym razem na znanych północnokoreańskich portalach. Główna strona informacyjna w kraju - Uriminzokkiri.com, jest obecnie niedostępna. Grafiki przedstawiające dyktatora na wielu anglojęzycznych portalach podmieniono natomiast na żartobliwe obrazki (m.in. na minjok.com, jajusasang.com i paekdu-hanna.com).
Anonymous wciąż zapewniają, że posiadają kontrolę również nad wieloma stronami w Korei Północnej. Pytanie, czy faktycznie tego typu działania mają jakikolwiek wpływ na sytuację w państwie - wydaje się niestety, że nie. Choć grupa haktywistów chce przedstawić Kim Dzong Una w niekorzystnym świetle, w praktyce i tak jest on w sieci postrzegany bardzo negatywnie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*