Amerykanie coraz mniej wydają na tradycyjne albumy muzyczne. Wytwórnie muzyczne nie siedzą z założonymi rękoma, efektów jednak nie widać.
Pogodzenie się wytwórni muzycznych z faktem, że sprzedaż albumów z płytami nie powróci do poziomów sprzed kilku lat wydaje się być koniecznością, jeśli będą one chciały zwiększyć swoje przychody.
Z badań, których wyniki przytacza eMarketer wynika, że w 2007 roku aż 48 procent amerykańskich nastolatków nie zakupiło żadnego albumu muzycznego w tradycyjnej formie. Rok wcześniej odsetek ten był niższy o 10 punktów procentowych. Jednocześnie jednak liczba osób kupujących muzykę w Sieci nie wzrosła na tyle, by zrekompensować spadek - w latach 2006-2008 ich odsetek wzrósł z 13 do 21 procent.
"Odkrycie" internetu jako dodatkowego kanału sprzedaży nie spowodowało jeszcze odwrócenia niekorzystnego trendu w postaci zmniejszania wydatków konsumentów na zakupy muzyki. W 2006 roku były one nieznacznie niższe (11,5 mld dolarów) niż w roku 1990 (11,6 mld) i znacznie poniżej poziomu z rekordowego roku 2000 (16,7 mld).
Trzeba przy tym znaznaczyć, że w latach 1990-2006 liczba konsumentów zainteresowanych kupowaniem muzyki wzrosła z 52,39 mln do 95,81 mln (według danych amerykańskiego odpowiednika GUS-u). Średnioroczne wydatki przeciętnego Amerykanina spadły z 268 dolarów w 1995 roku do 120 11 lat później.
eMarketer podkreśla, że coraz mniej artystów zarabia większość pieniędzy ze sprzedaży albumów z muzyką. Coraz częściej w grę wchodzą także umowy sprzedażowe z wielkimi sieciami handlowymi czy restauracjami, dzwonki do telefonów czy sprzedaż praw autorskich producentom filmowym czy gier komputerowych.
Nie wydaje się, by trend ten miał się odwrócić. Wytwórnie muzyczne zaczynają rozumieć, że z potęgą internetu będzie im trudno wygrać. Skoro tak, należy więc szukać sposobów na to, by klienci w Sieci wydawali pieniądze na muzykę.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*