Szef kanadyjskiego producenta smartfonów poinformował, że planuje zatrudnić eksperta od marketingu, który "ujednolici przekaz" związany z nową linią urządzeń BlackBerry. Pomimo optymistycznych zapowiedzi inwestorzy wciąż wyprzedają jednak walory koncernu.
reklama
Thorsten Heins szefujący RIM przyznał, że obecnie koncern "mówi więcej niż jednym głosem", jeśli chodzi o marketing urządzeń BlackBerry 7 oraz tabletu PlayBook. Jak zauważa agencja Reuters, wypunktowywanie kolejnych słabości firmy nie ucieszyło akcjonariuszy.
- Jedną z rzeczy, która stała się dla mnie oczywista, jest to, że jako firma potrzebujemy skupienia - powiedział Heins podczas BlackBerry World. W zapewnieniu "ujednoliconego przekazu" ma pomóc specjalista zajmujący się marketingiem, który wkrótce zasili szeregi Research In Motion.
Inwestorzy giełdowi zdają się jednak tracić wiarę w kanadyjską firmę. Tylko we wtorek akcje RIM straciły prawie 6% wartości i bynajmniej nie była to korekta, a raczej pogłębienie spadkowego trendu. W ciągu ostatnich 13 miesięcy walory RIM staniały o ponad 75% - zauważa Reuters.
We wtorek amerykański producent zaprezentował deweloperską wersję urządzenia BlackBerry 10, która ma pozwolić odzyskać firmie zyskowność. Przyszłość koncernu stoi jednak pod dużym znakiem zapytania, gdyż poza tym, że same urządzenia nie są jeszcze gotowe, prawdopodobnie użytkowników niełatwo będzie przekonać również do mało znanej platformy mobilnej z niewielką liczbą dostępnych aplikacji.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|