Kolejna komisja Parlamentu Europejskiego zagłosowała przeciwko ACTA, czyli nadzieje na odrzucenie traktatu rosną. Tymczasem przedstawiciele Białego Domu odpowiedzieli na amerykańskie obawy dotyczące ACTA. Ich zdaniem ACTA nie stanowi zagrożenia dla wolności, natomiast może chronić społeczeństwo przed dietylenoglikolem... cokolwiek to jest.
W ubiegły czwartek informowaliśmy, że trzy komisje Parlamentu Europejskiego zagłosowały przeciwko ACTA. Wczoraj również komisja odpowiedzialna za rozwój (DEVE) odrzuciła kontrowersyjny traktat. Można zatem powiedzieć, że w komisjach Parlamentu Europejskiego sprawa ACTA przegrywa z wynikiem 0:4. Pozostaje jeszcze komisja INTA, której decyzję poznamy jeszcze w czerwcu i oczywiście finałem będzie głosowanie plenarne, prawdopodobnie w lipcu.
Przyjęcie ACTA przez Unię Europejską jest coraz mniej prawdopodobne (choć wciąż prawdopodobne), natomiast w USA politycy u władzy wciąż wierzą w to, że porozumienie jest potrzebne. Podkreślamy, że chodzi o polityków, bo amerykańskie społeczeństwo nie popiera jednogłośnie tej inicjatywy. W USA składano petycje przeciwko ACTA, a na jedną z nich odpowiedziała ostatnio Miriam Sapiro, amerykańska deputowana ds. handlu. Odpowiedź została zamieszczona w serwisie Białego Domu.
Najogólniej rzecz biorąc, Biały Dom wierzy, że ACTA zawiera odpowiednie gwarancje dotyczące praw podstawowych. Poza tym Biały Dom podkreśla, że ACTA ma służyć nie tylko walce z piractwem, ale temu, by amerykańscy obywatele nie ucierpieli z powodu zabójczej pasty do zębów.
- ACTA pomoże władzom, przykładowo, chronić przed zagrożeniem stwarzanym przez potencjalnie niebezpieczne podrobione towary, które mogą stanowić ogromne zagrożenia dla zdrowia publicznego, takie jak pasta do zębów z niebezpiecznymi ilościami dietylenoglikolu (środek stosowany w płynie hamulcowym), części samochodowe nieznanej jakości oraz podejrzane półprzewodniki używane w ratujących życie defibrylatorach - czytamy w odpowiedzi Miriam Sapiro.
Powyższy fragment cytujemy jako przyjemną ciekawostkę. Może on służyć do sformułowania ciekawych pytań do polskich władz. Czy nam też grozi dietylenoglikol w paście do zębów? Czy po wdrożeniu ACTA będę miał pewność, że defibrylator ma wyłącznie części wysokiej jakości zrobione z niepodejrzanych półprzewodników?
Bo wiecie, ja się zacząłem bać. Nigdy nie myślałem o tym, że jakiś szpital może kupić defibrylator złożony z części niewiadomego pochodzenia. Teraz wiem, że jeśli ACTA wejdzie w życie, celnicy przyjdą do szpitala, rozbiorą wszystkie urządzenia i wyciągną z nich te śmiercionośne części :->
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|