Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Policja chce zakładać podsłuchy bez wiedzy operatorów telekomunikacyjnych, tylko na podstawie zgody wydanej przez sąd. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest temu przeciwna.

W parlamencie kończą się właśnie prace nad projektem nowelizacji prawa telekomunikacyjnego. Znalazł się tam m.in. zapis, zgłoszony przez służby mundurowe, który pozwalałby Policji, Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu czy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podsłuchiwać podejrzane osoby bez wiedzy operatorów telekomunikacyjnych. Sobotni Dziennik poinformował, że takiemu zapisowi niespodziewanie sprzeciwiła się Agencja.

Zmiana ustawy miała wyeliminować z całej procedury zakładania podsłuchu pracowników bezpieczeństwa operatorów telekomunikacyjnych. Policja argumentowała bowiem, że miała już przypadki, że osoby te były źródłami przecieków informacji. Tymczasem "w interesie państwa jest, by czynności operacyjne pozostawały pod kontrolą służb państwowych przy minimalnym udziale podmiotów prywatnych" - mówi jeden z przedstawicieli CBA.

Sonda
Czy operatorzy powinni wiedzieć o podsłuchach?
  • Tak
  • Nie
  • W ogóle nie powinno się podsłuchiwać
  • Nie mam zdania
wyniki  komentarze

W jej opinii chodzi więc o minimalizowanie ryzyka. ABW jest jednak zdania, że jej propozycja w bardziej przejrzysty i skuteczny sposób zapewni realizację zadań związaną z kontrolą przekazów telekomunikacyjnych. Agencja chce, by podczas zakładania podsłuchu byli obecni pracownicy telekomów. Argumentuje bowiem, że nie ma 100-procentowej pewności, że pracownicy działów bezpieczeństwa nie uzyskają dostępu do informacji.

Co więcej, zgodnie z obowiązującym już prawem, operatorzy telekomunikacyjni są zobowiązani do ochrony informacji niejawnych, w tym wypadku do nagrań rozmów. W ich interesie także zatem leży, by dostęp do nich miało jak najmniej osób, by móc zapewnić skuteczną ochronę i nie narazić się na sankcje karne.

"Wszelkie sugestie, że proponowane przez ABW zmiany legislacyjne służą innym niż bezpieczeństwo państwa celom, są nieuprawnione" - czytamy w oświadczeniu Agencji. Pojawiły się bowiem podejrzenia, że zmiana stanowiska ABW jest spowodowana faktem, że jej szef - Krzysztof Bondaryk - poprzednio pracował dla Ery.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Nadchodzi Olimpiada dla graczy

Źródło: ABW, Dziennik