Dziś NK.pl to duża społecznościowa platforma, ale jej początki były niewinne. Zaczęło się przecież od Naszej-Klasy, szkolnych znajomych i pierwszych problemów z ujawnianiem zbyt wielu informacji o sobie i o znajomych. Można śmiało powiedzieć, że to dzięki Naszej-Klasie polscy internauci uczyli się zarządzania swoją internetową tożsamością.
reklama
Nasza-Klasa została stworzona przez czterech studentów z Wrocławia. Narzędzia dostępne w serwisie były proste - pozwalały skontaktować się ze swoimi kolegami ze szkoły średniej i podstawówki. Użytkownik mógł założyć swój profil, wgrać zdjęcie i dopisać się do swojej klasy.
Możliwość odnalezienia wielu starych znajomych okazała się tym, czego chciały miliony Polaków W trzecim kwartale 2007 roku w serwis zainwestował niemiecki fundusz European Founders, a po roku funkcjonowania strony jej pomysłodawca, Maciej Popowicz, otrzymał tytuł Człowieka Roku Polskiego Internetu. Dynamiczny przyrost liczby użytkowników powodował przeciążenia skromnej wówczas infrastruktury. Rozwiązaniem sytuacji była dalsza współpraca z zewnętrznymi inwestorami, dzięki czemu w krótkim czasie udało się stworzyć jedno z największych zapleczy technologicznych w kraju.
W roku 2009 stało się jasne, że Nasza-Klasa nie może żyć tylko szkolnymi wspomnieniami. Twórcy serwisu zaczęli się starać o nowe produkty, a jednym z nich był Śledzik - uruchomiony we wrześniu tego roku serwis mikroblogowy. W 2010 roku Nasza-Klasa zerwała ze szkolnymi korzeniami, zmieniając nazwę na NK. Pojawiły się grupy, gry, mobilna wersja serwisu...
Po pięciu latach warto pokusić się o ocenienie wpływu Naszej-Klasy na polski internet. Ten wpływ był ogromny, co może być po części efektem tego, że Nasza-Klasa pojawiła się w specyficznym momencie. Po roku 2005, m.in. dzięki spadającym cenom i nowym opcjom dostępu, internet w Polsce zaczął tracić swój elitarny charakter. Nowe pokolenie internautów wymagało innych narzędzi i miało inne potrzeby. Jedną z tych potrzeb było nawiązywanie kontaktu z innymi ludźmi, co służyło nie tylko sukcesowi Naszej-Klasy, ale również takich narzędzi, jak Gadu-Gadu czy Skype.
Ciekawe było obserwowanie tego, jak wraz z rozwojem Naszej-Klasy polscy internauci uczyli się zarządzania swoją tożsamością online. Początkowo profile miały charakter publiczny, a przy ich pomocy dało się znaleźć wiele wrażliwych danych, wraz z nazwiskami, informacjami o miejscu zamieszkania czy nawet numerami telefonów. Wydawało się, że nikomu to nie przeszkadza i Polacy są bardzo otwartym narodem.
Z Naszej-Klasy korzystała ogromna ilość świeżo upieczonych internautów. Wiele osób w średnim wieku zaczęło korzystać z internetu właśnie po to, aby "wejść na Naszą-Klasę" i odnowić dawne znajomości.
Stopniowo jednak do świadomości internautów zaczęło docierać, że coś jest nie tak. Na Naszej-Klasie pojawiły się zdjęcia tajniaków, potem więcej osób zaczęło pytać o usuwanie danych z serwisu, wykorzystanie wizerunku przez niepowołane osoby itd. Działaniami Naszej-Klasy zainteresował się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Twórcy serwisu reagowali na te zmiany, wprowadzając dodatkowe informacje o bezpieczeństwie, możliwość ukrywania informacji profilowych itd.
W tle tych wydarzeń wiele osób przeżyło coś bardzo osobistego. Jedni odnaleźli dawną szkolną miłość, a inni przeżyli coś bardzo niemiłego po ujrzeniu profilu osoby znienawidzonej. Znajomi, uczniowie i nauczyciele odnajdowali się po wielu latach, czemu towarzyszyły wzruszenie, zdziwienie i wiele innych emocji.
Dziś NK.pl to polski, lokalny konkurent Facebooka. Nie mógł on zatrzymać swojego dawnego, nieco "dzikiego" charakteru. NK.pl zwraca się dziś do innych użytkowników. Część z nich stanowią te same osoby, które zarejestrowały się kilka lat temu, ale te osoby mają więcej sieciowych doświadczeń. Najmłodsi użytkownicy NK to już "pokolenie cyfrowe".
W 2011 roku firma stojąca za NK przeszła reorganizację strukturalną. W wyniku podziału Forticomu (większościowy udziałowiec spółki Nasza Klasa), głównym właścicielem portalu została spółka Excolimp, prowadzona przez twórców litewskich i łotewskich serwisów społecznościowych. Wiosną nowym prezesem spółki został Dominik Czarnota, poprzednio odpowiedzialny za pion przychodów w firmie. Czarnota skupił się na rozwoju produktowym - NK wprowadziła zmiany designu strony głównej, zmiany w systemie zdjęć, udostępniła aplikację miniNK przeznaczoną dla komputerów z systemem Windows, powstały kolejne wersje mobilne serwisu, również na system Android oraz telefony z ekranem dotykowym. Łącznie z NK w komórkach korzysta już ponad milion użytkowników.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|