Organy ścigania z Rumunii i Stanów Zjednoczonych rozbiły kilka międzynarodowych grup cyberprzestępców działających w serwisach aukcyjnych. Aresztowania, jakie miały miejsce pod koniec zeszłego tygodnia, były wynikiem wzmożonej współpracy między służbami obu krajów, jaka rozpoczęła się w 2010 roku. W sprawę zaangażowane były m.in. amerykańskie FBI, Secret Service i służby prokuratorskie z Florydy, Pensylwanii i Missouri. Z kolei ze strony rumuńskiej w akcji udział wzięły wywiad, służby specjalne, jak również jednostki walczące z przestępczością zorganizowaną.

>> Czytaj także: Trudne czasy dla cyberprzestępców?

Przeprowadzono 117 przeszukań w Rumunii, w wyniku których zatrzymano ponad 100 osób, stawiając im zarzuty udziału w zorganizowanych grupach przestępczych.

Schemat działania przestępców był następujący. Na aukcjach internetowych Rumuni wystawiali drogie przedmioty, jak samochody, motocykle czy jachty. Gdy znalazł się kupujący, przelewał pieniądze na konto fikcyjnej osoby. Następnie z Rumunii płynęły instrukcje do amerykańskich wspólników, którzy w imieniu tychże fikcyjnych osób podejmowali środki za pośrednictwem Western Union czy MoneyGram International. Po wypłacie przelewali środki do Rumunii, pomniejszając je o własne prowizje. Do transakcji sprzedaży naturalnie nie dochodziło, gdyż wystawiane na aukcjach przedmioty w rzeczywistości nie istniały.

Jak informuje amerykański Departament Sprawiedliwości, do aresztowań dochodziło już także w zeszłym roku. Wśród zatrzymany znaleźli się obywatele Rumunii, Mołdawii oraz Stanów Zjednoczonych. Agencja Reuters podaje, że w wyniku działalności tych grup przestępczych sami Amerykanie stracili około 100 mln USD.