Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

@kkowalcz: Polscy przedsiębiorcy nie potrafią sprzedać własnych pomysłów - wywiad

17-06-2011, 18:29

Pitch Rally to spotkania zagranicznych inwestorów z polskimi startupami, odbywające się co miesiąc w Warszawie. Kulisy Pitch Rally ujawnia nam Krzysztof Kowalczyk, organizator Warsaw Pitch Rally, założyciel i partner zarządzającym UBIK Business Consulting oraz partner w HardGAMMA Ventures.

Krzysztof Gontarek, Dziennik Internautów (@kgontarek): Jakie są efekty dotychczasowych 7 spotkań z serii Pitch Rally w Warszawie? W ostatnim komunikacie prasowym wspomniano o Peryskopie i Ututi, ale to chyba nie wszystkie startupy, którym udało się zainteresować inwestorów?

Krzysztof KowalczykKrzysztof Kowalczyk, UBIK Business Consulting (@kkowalcz): Naszym najważniejszym sukcesem jest moim zdaniem fakt, iż udało się stworzyć pierwszą w Polsce platformę wybijania się startupów na rynki międzynarodowe. Z drugiej zaś strony impreza jest pierwszym punktem kontaktowym dla inwestorów z zagranicy, którzy są zainteresowani inwestycjami na rynku nowych technologii w Polsce. Kolejne ważne osiągnięcie to utrzymanie wysokiego poziomu projektów, które prezentowane są w trakcie spotkań. Konieczność posiadania gotowego, działającego prototypu oraz przedstawienia projektu w języku angielskim sprawia, że na Pitch Rally zgłaszają się najatrakcyjniejsi z punktu widzenia potencjalnych inwestycji przedsiębiorcy w Polsce, których projekty można od razu pokazać na świecie. Okazało się również, że w Polsce można promować współpracę funduszy inwestycyjnych z zakresu nowych technologii. Pokazuje to, że idziemy w stronę dojrzałych rynków, takich jak chociażby amerykański, gdzie współdziałanie funduszy VC jest standardem.

Co do pozyskania inwestorów, kilka startupów ma już podpisane umowy – nie wszystkie zostały jeszcze ogłoszone, ale dla nas dobrą wiadomością jest, że co najmniej dwa z nich wyjdą na rynki międzynarodowe.

Czy uczestniczący w nich inwestorzy, przedstawiciele funduszy venture capital oraz aniołowie biznesu zainwestowali już w jakieś projekty czy na razie toczą się tylko rozmowy?

Na ośmiu spotkaniach zaprezentowały się 63 startupy. Ostatnie, na którym pokazało się aż 10 projektów, jest jeszcze zbyt świeże, żeby je podsumować pod tym kątem. Wcześniejsze natomiast zaowocowały kilkoma inwestycjami oraz obiecującą współpracą z partnerami biznesowymi również na rynkach międzynarodowych. Jeden z serwisów już w lipcu ogłosi swojego zagranicznego inwestora, z kolei inny startup – Fan Page Trender – dzięki kontaktowi z Pitch Rally wchodzi na rynki skandynawskie. Z rekonesansu przeprowadzonego po ósmej, ostatniej przed wakacjami edycji Pitch Rally wynika, że aż 70% przedsiębiorców, którzy wzięli udział w imprezie, jest w trakcie rozmów z inwestorami. Wielu z nich podkreśla również, że feedback uzyskany od inwestorów w trakcie eventu był cenniejszy niż potencjalne inwestowanie.

W jaki sposób dobierani są uczestniczący w spotkaniach inwestorzy?

Inwestorzy zapraszani są przez organizatorów. Staramy się, żeby były to wiodące fundusze na rynku, ale też liczący się w branży aniołowie biznesu i inwestorzy indywidualni. Zdarza się też, że inwestorzy sami się do nas zgłaszają, czy to przez stronę Pitchrally.com, czy bezpośrednio do mnie, i w taki sposób trafiają na imprezę.

W jaki sposób wybierane są startupy? Do kiedy trwają zgłoszenia? Jakie prezentacje mają największe szanse na wybór do Pitch Rally?

Startupy zgłaszają się do nas przez stronę Pitchrally.com – jest tam przewidziana dla nich specjalna zakładka. Listę zgłoszeń zamykamy zazwyczaj na kilka dni przed samą imprezą. Jeżeli ktoś się spóźni – nie szkodzi, przesuwamy jego zgłoszenie na kolejną edycję (spotkania odbywają się co miesiąc). Dwa główne kryteria selekcji to konieczność posiadania działającego prototypu (nie pokazujemy samych pomysłów) oraz przygotowanie prezentacji na 3 minuty po angielsku. Dużo ważniejszy jest dla nas zespół niż np. rynkowe szanse projektu. Jeżeli widzimy, że za produktem stoi grupa mądrych, kreatywnych ludzi, chcemy dać im szansę. Inwestor może nie zainteresować się konkretną propozycją, ale zainwestuje w grupę ludzi, którzy mają predyspozycje do rozwinięcia projektu, który jego zdaniem ma większy potencjał rynkowy.

Jakie są dotychczasowe wnioski z Pitch Rally dotyczące jakości przygotowania oraz innowacyjności pomysłów prezentowanych podczas tych spotkań? Czy większość to kopie zachodnich sprawdzonych wzorców, czy zdarzają się jakieś nowalijki, nigdzie indziej niespotykane?

Widać, że polscy przedsiębiorcy mają wyobraźnię i dobre przygotowanie techniczne, brakuje im jednak wiedzy biznesowej oraz umiejętności sprzedania własnych pomysłów. Jeden z zagranicznych gości Pitch Rally, John Lunn z PayPal, powiedział, że na międzynarodowej konferencji Polak wyjdzie na scenę, przedstawi swój startup i prawdopodobnie będzie najlepszy. Ale nagrodę i tak dostanie Amerykanin, który umie zarazić entuzjazmem publiczność. Wśród prezentowanych projektów, które miałem okazję oglądać, jak najbardziej zdarzały się „nowalijki”, jak chociażby Filmaster czy Daillly.com. Są to projekty, które już zwróciły na siebie uwagę inwestorów.

Kto ma większe szanse na zdobycie inwestora - kopia sprawdzonego przedsięwzięcia czy nowatorski, nigdzie nie sprawdzony wcześniej pomysł?

Wszystko zależy od inwestora i od rynku, na którym inwestuje. Jeżeli jest miejsce na monetyzację kolejnego serwisu zakupów grupowych, to czemu nie. Klasyczne kopie nie mają jednak szans na rynkach międzynarodowych i w wielkich konkursach startupów, jak chociażby ten odbywający się w trakcie konferencji South by Southwest w Teksasie. Nie oznacza to, że nie możemy pracować nad kolejnym serwisem geolokalizacyjnym, ale musimy wówczas pomyśleć o jakiejś wartości dodanej w stosunku do serwisu Foursquare czy Facebook Places.

Czy organizatorzy Pitch Rally pomagają startupom, których pomysły zostały docenione przez inwestorów i z którymi zostały podjęte rozmowy?

Pomagamy im w kontaktach z inwestorami obecnymi w czasie PitchRally, a tym, w które sami zdecydujemy się zainwestować, dajemy oczywiście pełne wsparcie merytoryczne oferowane przez hardGAMMA Ventures. Rozumiejąc też, że proces rozmów z inwestorami zajmuje co najmniej kilkanaście tygodni, zapraszamy prezentujące się startupy do udziału w jeszcze jednym spotkaniu, aby zyskać szansę na tzw. follow up, oraz na ostatnim spotkaniu w danej serii (w tym przypadku ostatnim przed przerwą wakacyjną). Kolejna edycja Pitch Rally rusza jesienią 2011 roku, tak że serdecznie zapraszamy!

Dziękujemy za rozmowę


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR