Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Osoba, która na początku listopada włamała się na stronę Urzędu Miejskiego w Tarnowskich Górach, teraz wzięła sobie za cel Urząd Miasta w Szczecinku. "Co będzie następne? To już moja tajemnica" - napisała w liście do redakcji Dziennika Internautów.

O włamaniu na stronę Urzędu Miejskiego w Tarnowskich Górach i uzyskaniu dostępu do sprzężonej z nią bazy danych Dziennik Internautów informował niemal miesiąc temu. Kierownik Biura Informatyki wspomnianego urzędu zapowiedział podjęcie odpowiednich kroków prawnych w celu ujęcia sprawców, ale kategorycznie zaprzeczył wyciekowi danych.

>> Czytaj także: Włamanie i wyciek danych ze strony urzędu

Zrzut ekranu będący dowodem włamania
fot. DI - Zrzut ekranu będący dowodem włamania
W sobotę wieczorem, 28 listopada do redakcji Dziennika Internautów dotarła informacja o kolejnym ataku - tym razem na witrynę Urzędu Miasta w Szczecinku. Strona nie została podmieniona w całości, została tylko "przykryta" kolorem czarnym - napisał nasz informator. W chwili powstawania tego artykułu pod adresem www.szczecinek.pl/index.php rzeczywiście królowała czerń. Otrzymaliśmy też dwa zrzuty ekranu obrazujące uzyskanie dostępu do bazy danych urzędu.

- Włamania na strony urzędów w polskich miastach będą regularnie powtarzane - zapowiedział sprawca ataku, tłumacząc w dalszej części maila: Powodem tego jest głównie to, że właścicielom stron nie chce się zadbać o ich bezpieczeństwo. Może nagłośnienie tej sprawy sprawi, że w końcu administratorzy wezmą się za robotę, a nie będą brali pieniądze za coś, czego tak naprawdę w ogóle nie ma. Bo bezpieczeństwo to pojęcie względne w tym temacie.

To, że zabezpieczenia polskich stron internetowych pozostawiają wiele do życzenia, zauważyli nawet eksperci z Rządowego Zespołu Reagowania na Incydenty Komputerowe CERT.GOV.PL. Przebadali oni 15 witryn należących do 8 instytucji państwowych, znajdując w sumie 167 błędów, w tym 44 o bardzo wysokim poziomie zagrożenia.

Warto jednak pamiętać, że włamanie na stronę internetową może skutkować odpowiedzialnością cywilną lub karną, nawet jeśli sprawca nie zrobi tego ze złych pobudek. Zgodnie z treścią art. 267 Kodeksu karnego kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

>> Czytaj także: Precedensowy wyrok w sprawie SQL Injection


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl