Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

SOPA: Przeciwnicy cenzury też wypowiedzą się w Izbie Reprezentantów

10-01-2012, 14:36

W USA trwają prace nad ustawą SOPA, która może wprowadzić cenzurę internetu w imię ochrony praw autorskich. Komisja sądownicza Izby Reprezentantów wyraźnie wspiera ustawę i nie chciała wysłuchać jej przeciwników. Dostaną oni jednak swoją szansę w innej komisji.

Czasem bywa tak, że ludzie w średnim wieku, którzy nie odróżniają domeny od adresu IP, zabierają się za regulowanie internetu. Ci ludzie mogą uwierzyć, że istnieją proste rozwiązania skomplikowanych problemów, a wówczas może powstać bardzo niebezpieczne prawo. Ustawa SOPA jest idealnym przykładem takiego prawa. 

SOPA może wprowadzić m.in. przejmowanie domen i cenzurowanie wyszukiwarek w imię ochrony praw autorskich. Ustawa może dotyczyć także stron zagranicznych, więc amerykański internet może się upodobnić do chińskiego.

Dziennik Internautów wspominał już, że SOPA ma wyraźne poparcie w komisji sądowniczej Izby Reprezentantów i to pomimo faktu, że opozycja wobec SOPA jest bardzo liczna. Komisja sądownicza starała się ignorować tę opozycję, przesłuchując w sprawie ustawy odpowiednio dobrane grono osób. Reprezentantem przemysłu IT była tylko firma Google, która skupiła się na udowadnianiu, że nie zależy jej na na naruszeniach własności intelektualnej, a przecież intencje Google nie powinny być tematem dyskusji. W czasie przesłuchań przed komisją sądowniczą właściwie pominięto najważniejsze obawy dotyczące SOPA.

Czytaj: Go Daddy już nie popiera SOPA. Teraz jest przeciwko

Inaczej może być w czasie przesłuchań przed komisją nadzoru i reform rządowych (Committee on Oversight and Government Reform). Przewodniczący komisji Darell Issa zapowiedział, że 18 stycznia komisja wysłucha opinii dotyczących wpływu SOPA na system DNS, cyberbezpieczeństwo i wyszukiwarki. Poruszony zostanie także temat ochrony własności intelektualnej bez szkodzenia wzrostowi gospodarczemu. Przed komisją wypowiedzą się:

  • Stewart Baker - prawnik pracujący w przeszłości m.in. dla Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego,
  • Brad Burnham - inwestor, wspólnik w Union Square Ventures,
  • Daniel Kaminsky - specjalista w dziedzinie bezpieczeństwa,
  • Michael Macleod-Ball - przedstawiciel American Civil Liberties Union,
  • Lanham Napier - CEO Rackspace Hosting,
  • dr Leonard Napolitano - dyrektor Centrum Nauk Komputerowych i Technologii Informacyjnych Laboratoriów Narodowych Sandia,
  • Alexis Ohanian - współzałożyciel Reddit.com, e-przedsiębiorca. 

Brad Burnham już wypowiadał się publicznie przeciwko SOPA. Należy się też spodziewać ostrzejszej krytyki ze strony Ohaniana, którego serwis odegrał istotną rolę w kampanii przeciwko SOPA. To dzięki Redditowi doszło do bojkotu usług GoDaddy, co skłoniło dostawcę hostingu do wycofania się z poparcia dla ustawy.

Przesłuchanie obrońców internetu jest ważne, bo jak dotąd obrońcy SOPA z dużym powodzeniem stosowali taktykę "ataku na chochoła", zresztą nie po raz pierwszy. Chodzi o krytykowanie takiej tezy, która nigdy nie padła lub jest przesadzoną wersją argumentu drugiej strony.

Zwolennicy SOPA mówią np. że nie można zgadzać się na naruszenia praw autorskich, ale nikt z przeciwników SOPA nie twierdzi, że prawa te można naruszać. SOPA jest groźna, bo szkodzi wolności słowa i integralności sieci. Niestety są to zagadnienia niezrozumiałe dla niektórych polityków, podczas gdy naruszenia własności intelektualnej są łatwe do ogarnięcia.

Czytaj: Google, Amazon, Facebook oraz Wikipedia znikną na dobę z sieci?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *