Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Podawanie fałszywych danych na Facebooku to nie przestępstwo

17-09-2011, 19:31

Podawanie fałszywych danych w serwisach społecznościowych nie jest jednoznaczne ze złamaniem prawa, o ile nie wiąże się z innymi zabronionymi czynami.

Jak na łamach Forbesa zauważyła Kashmir Hill, amerykański Departament Sprawiedliwości do tej pory uznawał złamanie "zasad użytkowania" serwisu internetowego za "przekroczenie autoryzowanego dostępu" z użyciem komputera. Tego typu analogia prowadziła jednak do interesujących przypadków.

Czytaj także: Facebook: Każda firma powinna korzystać z sieci społecznościowych

Sonda
Udostępniasz w internecie swoje prawdziwe dane?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Orin Kerr napisał w związku z tym do The Wall Street Journal alarmujący artykuł, który sugerował, że już podanie fałszywych danych w swoim koncie na Facebooku może zostać uznane za przestępstwo. Pod koniec tygodnia amerykański Senat Komitetu Sądownictwa wyjaśnił jednak, że osoby łamiące zasady użytkowania serwisów społecznościowych nie popełniają czynu przestępczego.

Co najciekawsze, przy okazji wymieniono szereg dopuszczalnych prawnie zachowań. W myśl amerykańskich przepisów przestępcą nie jest na przykład ojciec, który loguje się do konta syna na Facebooku, przeglądając tam jego wiadomości i zdjęcia. Przestępstwa nie popełnia także 17-latka, która na Facebooku podała, że jest już pełnoletnia, by móc sprzedać część swojej garderoby w serwisie Etsy.

Również właściciel niewielkiej firmy, który tworzy fałszywe konta na Yelp, by dać swojej restauracji dobrą ocenę, nie jest w myśl przepisów przestępcą. Choć wspomniane wcześniej zachowania z pewnością nie zasługują na pochwałę, fani prywatności w sieci z pewnością będą się czuli lepiej, wiedząc, że za korzystanie ze zmyślonych danych grozi im co najwyżej usunięcie z serwisu.

Warto jednocześnie przypomnieć, że posunięcie się o krok dalej może już sprowadzić na nas bardzo nieprzyjemne konsekwencje. Jeśli fałszywych danych użyjemy, by podszyć się pod innego internautę bądź do stalkingu, grozić nam może wiele lat więzienia.

Czytaj także: Coraz mniej publicznych wiadomości w Google+


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *