Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Sony: Chroniliśmy własność intelektualną. Nie wszystkim się to podobało.

28-06-2011, 07:15

Dyrektor generalny Sony jest zdania, że kwietniowe i majowe ataki na jego firmę spowodowane były staraniami o ochronę własności intelektualnej. Nie wszystkim miało się podobać, że trzeba było płacić za możliwość korzystania z oferty Sony.

Kwietniowy cyberatak na firmę Sony odbił się na całym świecie szerokim echem. W jego wyniku wyciekły dane około 77 milionów użytkowników konsoli PS3. Wkrótce nastąpiły też dalsze ataki na japońskie przedsiębiorstwo, a także na inne firmy i instytucje. Ofiarami padły też m.in. Citibank czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataków na Sony.

>> Czytaj także: Trzęsienie ziemi mocno uderza Sony po kieszeni

Dla samej Sony cyberataki spowodują daleko idące konsekwencje. Nie wiadomo jeszcze, jak bardzo wpłyną one na sprzedaż konsol czy też liczbę użytkowników sieci PS3. W jedynym komunikacie prasowym, jaki się ukazał w tej sprawie, poinformowano, że odpływ klientów jest większy niż się spodziewano. Spowodować to może wymierne straty finansowe, podobnie, jak marcowe trzęsienie ziemi i tsunami w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Sonda
Padłeś/-aś ofiarą ataku na Sony?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Na dzisiejszym spotkaniu udziałowców Sony w Tokio jej dyrektor generalny został wezwany do ustąpienia ze stanowiska. Uznano bowiem, że ponosi on odpowiedzialność za zaistniałe incydenty. Howard Stringer nie odniósł się do tego komentarza. Powiedział jedynie, że Sony padła ofiarą cyberataku, gdyż broniła swojej własności intelektualnej. Nawiązał do działań podejmowanych przeciwko nieautoryzowanym modyfikacjom konsoli PS3.

Dodał także, że "własność intelektualna stanowi aktywa firmy, są jednak tacy, którzy nie chcą by były one chronione, gdyż wszystko chcieliby mieć za darmo" - cytuje agencja Reuters.

Kilka państw przygląda się cyberatakom na Sony. Powstają wątpliwości, czy w dostatecznym stopniu wszystkie informacje są chronione. W pozwie, jaki w tym miesiącu znalazł się w amerykańskim sądzie przeciwko firmie Sony podniesiono, że czyni ona wiele, by chronić informacje o samej sobie, dane klientów traktując jednak po macoszemu.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *