Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

McAfee: Tendencje, które wcześniej dopiero się kształtowały, dziś dominują

19-05-2010, 11:51

W I kwartale br. liderem listy najbardziej szkodliwego oprogramowania, sporządzonej przez firmę McAfee, okazał się robak rozprzestrzeniający się za pomocą nośników USB. Przyczyną infekcji jest też często wyszukiwanie w internecie najnowszych informacji o trzęsieniach ziemi i innych ważnych wydarzeniach, a większość nowych szkodliwych serwisów internetowych została zlokalizowana na serwerach znajdujących się w Stanach Zjednoczonych.

Ze względu na dużą popularność pendrive'ów pierwsze i trzecie miejsce w rankingu szkodników zajęły zagrożenia wykorzystujące funkcję automatycznego uruchamiania programów z nośnika (tzw. AutoRun). W pierwszej piątce znalazły się też konie trojańskie przeznaczone do kradzieży haseł. Należą do nich aplikacje pobierające i wykonujące kod ze zdalnych serwerów, a także gry anonimowo gromadzące dane statystyczne.

>> Czytaj także: Szkodliwe programy w Polsce - I kwartał 2010

Wskaźniki ilości spamu są wszędzie podobne, jednak ich tematy znacznie się różnią w zależności od kraju. Jednym z największych odkryć w tym kwartale było stwierdzenie, że w Chinach, Korei Południowej i Wietnamie najczęstszy jest spam zachęcający do kupna fałszywych dyplomów potwierdzających posiadanie kwalifikacji np. potrzebnych do zdobycia pracy. Z kolei Singapur, Hongkong i Japonia mają nietypowo wysokie wskaźniki występowania spamu z powiadomieniem o braku możliwości dostarczenia wiadomości, co może świadczyć o problemie z prewencyjnym filtrowaniem poczty elektronicznej.

W Polsce ponad jedna czwarta spamu była związana ze szkodliwym oprogramowaniem. Niemal równie często (po ok. 16%) występował spam nigeryjski, anonse „samotnych kobiet” i oferty produktów, a tylko nieco mniej (13%) - reklamy leków, głównie Viagry. Okazało się też, że szkodliwe oprogramowanie rozprzestrzenia niemal 20% stron internetowych znajdujących się w Polsce. Dalszych 16% zawiera pornografię, na kolejnym miejscu znalazły się strony związane z najbardziej popularnym „legalnym” tematem - podróże i turystyka (7%). Tuż za nimi uplasowały się jednak witryny stworzone przez phisherów (6%).

>> Czytaj także: Facebook jednym z najpopularniejszych celów phisherów

― Najnowszy raport o zagrożeniach potwierdza, że ilość i częstość występowania szkodliwego oprogramowania i spamu rośnie w przewidzianym przez nas tempie. Tendencje, które wcześniej dopiero się kształtowały, takie jak wykorzystanie funkcji AutoRun, dziś dominują komentuje Mike Gallagher, wiceprezes i dyrektor techniczny działu globalnej analizy zagrożeń w firmie McAfee.

Szczególnie często infekowane są komputery osób, które poszukują w internecie informacji na temat ważnych wydarzeń medialnych. Czołowe pozycje na tej liście zajmują trzęsienia ziemi na Haiti i w Chile (odpowiednio pierwsze i drugie miejsce). Na kolejnych pozycjach uplasowały się: wezwanie do wycofania produktów ogłoszone przez firmę Toyota, zapowiedź firmy Apple dotycząca wprowadzenia na rynek iPada oraz tzw. „marcowe szaleństwo”, czyli finały ligi NCAA.

>> Czytaj także: iPhone 4G nową przynętą cyberprzestępców

Według statystyk prowadzonych za pomocą technologii McAfee TrustedSource niemal wszystkie wykryte w I kwartale br. adresy internetowe nowych stron z zagrożeniami (98%) prowadzą do serwerów znajdujących się w Stanach Zjednoczonych. Ma to wynikać z rosnącej popularności usług Web 2.0, z których większość jest udostępniana w tym kraju. Z pozostałych 2% adresów 61% jest zlokalizowanych w Chinach, a 34% w Kanadzie.

Pełną treść „Raportu na temat zagrożeń w I kwartale 2010 r.” można znaleźć na stronie McAfee.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: McAfee