Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kto lubi "widełki" w ogłoszeniach o pracę?

19-04-2019, 23:22

Trend publikowania informacji o wynagrodzeniu w ogłoszeniach o pracę od lat jest standardem w wielu krajach zachodnich. W naszym kraju jego stosowanie w praktyce raczkuje, ale ze strony polityków, jak i organizacji związanych z rynkiem pracy pojawia się coraz większy nacisk na wprowadzenie takiego obowiązku.

Oferty pracy, które zawierają informacje o przyszłym wynagrodzeniu na danym stanowisku, oszczędzają czas i pieniądze zarówno kandydatów, jak i pracodawców. Jak podaje portal Money.pl podanie w ogłoszeniu widełek płacowych wpływa na wzrost zainteresowania ofertami o pracę aż o 30%. Jeśli chodzi o rekruterów nawet 89% ankietowanych uważało, że jawność wynagrodzeń na etapie ogłoszenia może uprościć proces rekrutacji. Z sondażu portalu Wirtualna Polska wynika, że oczekuje tego aż 90% osób szukających pracy. Najbardziej przychylni pomysłowi - 100% poparcia - są młodzi w wieku 18-24 lata - wynika z kolei z badania IBRiS.

Podobne wyniki przyniosła ankieta No Fluff Jobs. 90% badanych kandydatów odpowiedziało, że jawne widełki płacowe to ważny element ogłoszenia o pracę. Jeśli chodzi o branżę IT - aż 97% pytanych specjalistów ocenia publikowanie informacji o wynagrodzeniu dobrze lub bardzo dobrze.

Z badania Interviewme przeprowadzonego pod patronatem Harvard Business Review Polska wynika z kolei, że dla 86%  kandydatów do pracy wynagrodzenie ma decydujący wpływ na przyjęcie oferty. Nic dziwnego skoro mogą oni już z perspektywy ogłoszenia zobaczyć, jakie zarobki jest w stanie zaproponować im dana firma oraz wiedzą, że nie ma ona w tej kwestii nic do ukrycia. 

Najlepiej pokazuje to współczynnik odrzuceń ogłoszeń niezawierających widełek płacowych, który np. według brytyjskiego portalu Jobsite wynosi aż 25 - 35%. Jawność płac na etapie oferty może więc skrócić czas zarówno po stronie pracownika, który albo zainteresuje się ofertą albo z powodu zbyt niskich zarobków ją odrzuci, jak i firmy, która nie będzie marnować zasobów na organizowanie rozmów kwalifikacyjnych, z góry skazanych na niepowodzenie. A jak - podaje serwis Workopolis - w zależności od etapu rekrutacji, na którym kandydat zrezygnował po zapoznaniu się z wynagrodzeniem, koszty pracodawcy mogą wynieść nawet do 2000-3000 zł na stanowisko.

Publikacja informacji o wynagrodzeniu to także sposób na wyróżnienie się firmy. Dlaczego? Tylko 19% rekruterów obecnie publikuje widełki płacowe - to z kolei dane HRK Employer Branding z 2017 r.  Jest to od wielu lat normą zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i np. w Wielkiej Brytanii czy krajach skandynawskich. I - jak pokazują doświadczenia - ma pozytywny wpływ na tamtejsze rynki pracy i procesy rekrutacyjne w firmach.

Źródło: No Fluff Jobs


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *