Ostatnia analiza wskaźnika jakości powietrza (AQLI) przeprowadzona przez Instytut Polityki Energetycznej na Uniwersytecie w Chicago wykazała, że zanieczyszczenie powietrza obniży średnią długość życia ludzi o 1,8 roku. W regionach szczególnie zaniedbanych, wskaźnik ten wyniesie nawet 6 lat. Czy rozmowy na szczycie klimatycznym w Katowicach doprowadzą do redukcji liczby produkowanych zanieczyszczeń i pozwolą Polakom odzyskać skradziony przez smog czas?
Jest to wyjątkowo trudny okres dla Polski, która jako gospodarz musi się zmierzyć nie tylko z problemem organizacyjnym, ale i krytyką ze strony innych państw w związku z niezadowalającym postępem prac nad minimalizacją zużycia paliw kopalnych. Zapotrzebowanie na paliwa kopalne wzrasta regularnie od 200 lat, a do niedawna sądzono, że najwyższy poziom osiągnie ono w połowie lat 30. XXI w.. Najnowszy raport Carbon Tracker ostrzega, że prognozowany szczyt emisji możemy osiągnąć dekadę wcześniej , a jego skutki zdrowotne mogą być katastrofalne.
O tym, że jakość powietrza, szczególnie w dużych ośrodkach miejskich jest niska, od dawna informują instytuty badawcze. Jednak nikt nie zdawał sobie sprawy w jakim stopniu zanieczyszczone powietrze skraca życie. Dlatego naukowcy z Chicago w ramach badania, przyjrzeli się zanieczyszczeniom wytwarzanym przez spalanie paliw kopalnych, pojazdy i przemysł. Stwierdzono, że w wielu częściach najbardziej dotkniętych krajów - w Indiach i Chinach - długość życia uległa skróceniu nawet o sześć lat!
Marcin Kotarski z firmy Rettig Heating powołuje się na Światową Organizację Zdrowia, która informuje, że 90% ludzkości jest narażone na niebezpieczne powietrze, a wdychanie go zabija rocznie 7 milionów ludzi. Ponadto analiza wykonana przez Instytut Polityki Energetycznej wykazała, że produkcja energii jest największą przyczyną zanieczyszczenia pyłem.
Kolejne pozycje na liście nie są zaskoczeniem, palenie uplasowało się na drugim miejscu, skracając średnią długość życia o 1,6 roku. Konflikt i terroryzm to „tylko” 22 dni, podczas gdy niektóre z najbardziej śmiertelnych chorób zakaźnych, takich jak gruźlica, zmniejszają długość życia o cztery miesiące.
Dobrą wiadomością jest to, że globalny system energetyczny przesuwa się w stronę energii odnawialnej, tj. słonecznej i wiatrowej kosztem „tradycyjnych” źródeł takich jak paliwa kopalne. Doskonale potwierdza to raport Carbon Tracker.
Naukowcy ostrzegają, że jedynym sposobem na ograniczenie lub spowolnienie globalnego ocieplenia jest powstrzymanie się od wydobycia i przetwarzania węgla, ropy i gazu. Według wyliczeń, korporacje i rządy krajów bogatych w złoża, musiałyby zapomnieć o ok. 66-80% zasobów zlokalizowanych pod ziemią.
Okres, w którym popyt na energię odnawialną przegoni zapotrzebowanie na paliwa kopalne będzie niebezpieczny dla rynków finansowych, szczególnie w państwach gdzie przychód krajowy jest w dużej mierze oparty na zasobach ropy naftowej, np. Arabii Saudyjskiej i Wenezueli. Istnieje realne ryzyko, że doprowadzi to do niepokojów społecznych i kryzysu wywołanego malejącym popytem na ropę lub gaz oraz co za tym idzie obniżonymi wpływami z tytułu podatków do budżetu państwa.
Podczas gdy eksperci przewidywali, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo gospodarcze będą miały kolejne dwadzieścia lat na przygotowanie się do tego przewrotu, Carbon Tracker ostrzega, że biorąc pod uwagę obecne tempo wzrostu zainteresowania zielonymi źródłami energii, tj. wiatrem i energią słoneczną, ten moment może nastąpić już w 2023 roku.
Źródło: PURMO
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|