Niektórzy z pracowników spędzali w fabrykach ponad 60 godzin tygodniowo włącznie z nadgodzinami - czytamy w raporcie FLA. Choć w ten sposób mieli szansę zdobyć dodatkowe pieniądze, czasem za nadgodziny nie otrzymywali nic.

Czytaj także: Sklep firmy Apple obrzucony jajkami

Według FLA w zakładach Foxconnu nieprzestrzegane były nawet chińskie standardy pracy, które uznawane są za wyjątkowo liberalne. Choć do serii samobójstw w fabrykach produkujących urządzenia firmy Apple doszło dwa lata temu, problem stał się głośny dopiero na początku roku. W lutym Tim Cook rozpoczął zdecydowane kroki, których efektem ma być poprawa warunków pracy w Foxconnie.

W ankietach przeprowadzanych przez FLA ponad 60% pracowników zapewniało, że ich pensje nie wystarczają nawet na minimalne potrzeby. Choć Foxconn poinformował niedawno o podwyżce płac, wciąż wahają się one w granicach 360-455 dolarów. Trudne warunki prowadziły również do licznych wypadków, których świadkami miało być tylko w ostatnim roku 43% robotników.

Chiński gigant już teraz zapowiedział zmiany, które mają do czerwca 2013 roku uczynić Foxconn miejscem pracy zgodnym ze standardami lokalnego prawa pracy. Jednym z najbardziej widocznych efektów restrukturyzacji ma być ograniczenie godzin pracy do 49 tygodniowo, łącznie z nadgodzinami.

Już teraz jednak nie brakuje głosów, które obawiają się nadchodzących zmian. Boimy się, że będziemy mieli jeszcze mniej pieniędzy - powiedziała pracowniczka Foxconnu Wu Jun w rozmowie z agencją Reuters. - Oczywiście jeśli będziemy pracowali mniej poza godzinami pracy, będzie to dla nas oznaczało mniejsze pensje.

Czytaj także: Microsoft zaniepokojony strajkiem w Foxconnie