Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

YouTube Red to nie to co myślisz. To płatny YouTube bez reklam

22-10-2015, 08:38

YouTube Red to płatna usługa YouTube bez reklam, która ułatwia też dostęp do filmów na urządzeniach mobilnych. Teraz już wiadomo dlaczego YouTube zaczął walczyć z adblockerami.

robot sprzątający

reklama


YouTube eksperymentował już z wcześniej z płatnymi treściami, ale w kwietniu tego roku w prasie pojawiały się plotki na temat płatnego YouTube bez reklam. Wczoraj YouTube ogłosił wprowadzenie tej usługi. 

YouTube Red - o co tu chodzi?

YouTube Red to ogłoszona wczoraj usługa, która ma udostępniać:

  • YouTube'a bez reklam, 
  • zapisywanie filmów w celu odtworzenia ich offline na telefonie lub tablecie,
  • odtwarzanie wideo w tle.
  • Wszystko za 9,99 dolarów miesięcznie. 

Członkostwo w YouTube Red ma obejmować uruchomioną niedawno usługę YouTube Gaming oraz nową aplikację YouTube Music, która ma być dostępna niebawem. YouTube Music będzie narzędziem do odkrywania nowej muzyki, oglądania i słuchania "łatwiej niż kiedykolwiek".

Co więcej, YouTube Red jest sprzężony z Google Play Music - subskrypcja jednej usługi automatycznie daje dostęp do drugiej. 

YouTube Red ma się stawać jeszcze lepszy dzięki oryginalnym programom i filmom od największych twórców YouTube. Listę tych zapowiedzianych treści możecie znaleźć na blogu YouTube

Twórcy dostali "propozycję"

Od strony konsumenckiej usługa wygląda nieźle. Jak wygląda od strony twórców? 

Przy okazji YouTube Red ujawnił się ten sam problem, który wcześniej podnoszono przy okazji płatnej usługi muzycznej. Jeśli płatna oferta YouTube ma być atrakcyjna, musi mieć wszystkie treści z wersji bezpłatnej. Dlatego firma YouTube złożyła twórcom propozycje nie do odrzucenia. Jeśli zarabiasz w YouTube na reklamach, masz się zgodzić na współpracę w ramach YouTube Red. Jeśli partner się nie zgodzi, YouTube zaprzestanie wyświetlania jego filmów. Ta "propozycja" dotyczy partnerów, którzy mają z YouTube umowę na pobieranie 55% przychodów z reklam. 

O takich warunkach donosi TechCrunch i również on zauważa, że jest to nieco kontrowersyjne. Oczywiście płatne usługi zazwyczaj przynoszą lepsze dochody, ale jednak twórcy są zmuszani do uczestniczenia w nowej usłudze. Jeśli ktoś stworzył sporo materiału z myślą udostępniania go wyłącznie za darmo i za przychód z reklam, teraz ma wybór... zgadzasz się, lub odchodzisz. Dla niektórych twórców może to być sygnał ostrzegawczy - YouTube jest platformą coraz ważniejszą, umożliwia zarabianie, ale to on dyktuje warunki. 

Nie bez znaczenia jest to, że podział pieniędzy z usługi płatnej będzie zależał od czasu oglądania filmów. Zyskają na tym twórcy dłuższych filmów, a w mniejszym stopniu twórcy krótkich klipów. 

Na czymś trzeba zarobić

Choć YouTube jest liderem na rynku usług wideo w sieci to nie ma pewności, czy ten lider zarabia. W lutym tego roku Wall Street Journal dotarł do informacji, z których wynika, że YouTube odpowiada za sprzedaż 6% reklam w całej grupie Google. Serwis ponosi duże koszty związane z treścią oraz infrastrukturą konieczną do serwowania filmów internautom.

Sonda
Jesteś gotów płacić za YouTube bez reklam?
  • tak
  • nie
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

W sierpniu tego roku eMarketer przedstawił oszacowania, z których wynika, że w tym roku przychody z reklam YouTube mogą osiągnąć 9,5 mld dolarów. Inne analizy wskazują na przychody od 5 do 10 mld dolarów rocznie. Tak naprawdę są to tylko zgadywanki bo Google nie podaje w wynikach finansowych osobnych danych dla YouTube. Niektórzy obserwatorzy sugerują, że wciąż nie ma się czym pochwalić. Płatna usługa może to zmienić.

Wprowadzenie YouTube Red może również wyjaśniać, dlaczego YouTube podjął się walki z Adblockiem. Teraz, gdy za brak reklam wypada zapłacić, wyświetlanie reklam nie może być czymś łatwym do ominięcia. 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:







fot. Freepik



fot. Freepik



fot. Freepik