Kierowcy poruszający się po drogach czterech polskich aglomeracji jeżdżą za dnia średnio ok. 10 km/h wolniej, niż wymagają tego przepisy. Po zmroku i tam, gdzie pozwalają na to warunki, przyspieszają, narażając się na kontakt z policją, która chętnie patroluje takie miejsca - wynika z analizy ruchu kilku tysięcy pojazdów wykonanej przez serwis Yanosik.pl.
reklama
Z największą średnią prędkością jeżdżą mieszkańcy stolicy. Warszawiacy na drogach z ograniczeniem do 50 km/h jeżdżą ok. 41-44 km/h. Dla porównania mieszkańcy Krakowa poruszają się w podobnych warunkach z prędkością 37–41 km/h, Wrocławia ok. 37 km/h, a Poznania 35–37 km/h.
Największą średnią prędkość zaobserwowano na remontowanej w zeszłym roku ul. Sobieskiego we Wrocławiu (72 km/h). Na kolejnych miejscach znalazły się ul. Wybrzeże Gdyńskie w Warszawie (71 km/h), Bolesława Krzywoustego w Poznaniu (65 km/h) i Jasnogórska w Krakowie (63 km/h).
– Kierowcy poruszający się po ulicach Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Poznania najwyraźniej dostosowywali prędkość do warunków panujących na zakorkowanych drogach, a nie do ograniczeń określonych przez przepisy – komentuje Dawid Nowicki z serwisu Yanosik.pl. – Z naszych danych wynika, że gdy tylko natężenie ruchu maleje, kierowcy przyspieszają, ale średnie prędkości nadal utrzymują się w granicach rozsądku. Prawo łamane jest najczęściej tam, gdzie przepisy nie przystają do rzeczywistości – dodaje.
Kierowcy bez oporów przekraczają prędkość w miejscach, gdzie pozwalają im na to warunki i jakość drogi. Przykładem może być ul. Głogowska w Poznaniu, gdzie pojazdy jadą średnio ok. 52 km/h, przy ograniczeniu do 50 km/h. Jednak gdy tylko wjeżdżają na wyremontowany niedawno wiadukt górczyński, przekraczają limit prędkości średnio o 20 km/h. Niestety taka zmiana prędkości bywa często kosztowna, ponieważ - jak wynika z danych serwisu - to miejsce bardzo często patrolują nieoznakowane samochody policyjne.
Do szybkiej jazdy zachęca też mniej intensywny ruch w nocy. W godzinach od 18.00 do 6.00 kierowcy jeżdżą średnio o 10 km/h szybciej niż za dnia. Na przykład w Warszawie średnia prędkość na Alejach Jerozolimskich w godzinach 6.00 – 18.00 wynosi jedynie 44 km/h. Wieczorem wzrasta do 57 km/h. Na Czerniakowskiej zaobserwowano odpowiednio 43 i 52 km/h, na Wybrzeżu Gdyńskim 70 i 76 km/h oraz na Armii Krajowej 68 i 76 km/h. Trzeba jednak dodać, że nie brakuje kierowców, którzy przekraczali 150 km/h na ulicach, takich jak Aleje Jerozolimskie, Trakt Brzeski, czy na moście Siekierkowskim.
Podobne różnice można zaobserwować w Poznaniu na ul. Dąbrowskiego (62 i 72 km/h), Bolesława Krzywoustego (68 i 79 km/h) czy Głogowskiej (50 i 63 km/h). Tak samo jest we Wrocławiu: Aleja Karkonoska (48 i 58 km/h), Mickiewicza (44 i 52 km/h) i Sobieskiego (70 i 78 km/h) oraz w Krakowie: Wielicka (47 i 55 km/h), Konopnickiej (43 i 64 km/h), Jasnogórska (62 i 72 km/h).
Niechlubny rekord szybkości padł w Poznaniu, gdzie odnotowano pojazdy poruszające się z prędkością ok. 200 km/h po ulicach Dąbrowskiego i Bolesława Krzywoustego.
Analizą zostały objęte ruchliwe ulice w czterech miastach Polski (Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław), na których w okresie 30 dni badano prędkości, z jakimi poruszają się kierowcy w dzień i w nocy. Łącznie przeanalizowano dane z kilku tysięcy pojazdów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*