Wsparcie przez Yahoo działań Google w sprawie ataków w Chinach było lekkomyślne, biorąc pod uwagę brak dowodów - takiego zdania jest Alibab Group, chiński partner amerykańskiej firmy.
Firma Yahoo stanęła po stronie Google w jej konflikcie z chińskimi władzami. Rzeczniczka prasowa firmy oświadczyła, że Yahoo potępia wszelkie próby infiltracji firmowych sieci komputerowych celem uzyskania informacji o użytkownikach. Dodała, że tego typu ataki są wysoce niepokojące i należy im się z całej siły sprzeciwić - informuje BBC News.
Według niepotwierdzonych informacji Yahoo także stało się przedmiotem ataku. Brak jednak w tej sprawie oficjalnego oświadczenia. Przypuszcza się również, że firma wcześniej wiedziała o ataku na swojego konkurenta, niż on sam.
Chiński partner Yahoo - Alibaba Group - niespodziewanie nazwał wsparcie stanowiska Google "lekkomyślnym". Rzecznik firmy poinformował, że Alibaba Group nie podziela postawy swojego głównego akcjonariusza (amerykańska firma, wycofując się z Chin, przekazała Alibaba Group wszystkie swoje operacje, otrzymując w zamian 39 procent udziałów w firmie).
Yahoo na chińskim rynku wyszukiwarek ma bardzo słabą pozycję. Nie wiadomo, czy podejmie jakiekolwiek dalsze kroki, poza oświadczeniem wspierającym Google. Dla Yahoo może to być bowiem okazja do zajęcia miejsca swojego największego konkurenta na perspektywicznym rynku.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*