Dziennik Internautów dość często wspomina o tym, aby nie podawać zbyt chętnie swoich danych w internecie. Te dane mogą wykorzystywać nie tylko serwisy pobieraczkowe, ale również oszuści, tacy jak zatrzymany przez policjantów z Olsztyna Artur S.

Według KWP w Olsztynie zarzymany 27-latek zawierał umowy abonenckie na dane różnych osób, działając na szkodę kilku operatorów telefonii komórkowej. Z ustaleń śledczych wynika, że Artur S. zawarł nie mniej niż 100 umów. Spowodowane przez niego straty operatorów oceniono na ponad 100 tys. zł. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Obiecywał współpracę i zbierał dane

Zatrzymany miał składać zamówienia na telefon z abonamentem przez infolinię lub internet. Zdobyte w ten sposób komórki, sprzedawał po atrakcyjnych cenach m.in. w punktach skupu telefonów i w internecie.

Policja twierdzi, że dane osobowe do umów Artur S. uzyskiwał od niczego nieświadomych osób poznanych w internecie, którym obiecywał nawiązanie współpracy. Zamawiane przez niego telefony dostarczały różne firmy kurierskie.

Pomagali kurierzy?

Teoretycznie kurierzy powinni sprawdzać tożsamość odbiorcy na podstawie dowodu osobistego bądź paszportu. Artur S. zamawiał telefony na dane różnych osób, a przesyłki odbierał w miejscach publicznych, najczęściej na parkingach i stacjach benzynowych. Policjanci nie wykluczają, że w nielegalnej działalności 27-latka uczestniczyli także kurierzy.

Artur S. mógł prowadzić swoją działalność od marca 2011 roku. Często zmieniał miejsca zamieszkania. 20 sierpnia br. do wynajmowanego przez niego mieszkania zapukali policjanci. Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli dwa przenośne komputery, tablet i kilka telefonów komórkowych wraz z kartami SIM.

Mężczyzna był już karany za oszustwa i złożył bardzo obszerne wyjaśnienia. Przyznał, że w ten sposób zarabiał na życie. Działał na terenie całego kraju.

Czytaj także: Ma być k... 17 mandatów! Wyciek tego nagrania okazją do pytań o przejrzystość Policji