Sean Parker zdradził również nieco informacji na temat swojego kolejnego internetowego biznesu i jak zwykle nie szczędził krytyki dla wytwórni płytowych.
reklama
Na odbywającej się w San Francisco konferencji Web 2.0, Sean Parker, któremu przypisywany jest duży udział w sukcesie Facebooka, mówił o zagrożeniach czyhających na witrynę oraz szansach związanych z rynkiem muzycznym.
Jeden z uczestników konferencji zapytał Parkera, czy nie uważa on, że Facebook gromadzi zbyt dużo informacji o użytkownikach, a tym samym skupia w jednym miejscu zbyt dużą władzę. Jak przyznał miliarder, jest mu dość trudno odpowiedzieć na to pytanie ze względu na to, że jest udziałowcem Facebooka. Nie uważam, że prywatność jest problemem, to nie największa bolączka tej witryny - stwierdził Parker.
Twórca Napstera zauważył, że obecnie najgroźniejsza dla Facebooka jest zbyt duża ilość informacji, jakie prezentowane są najbardziej aktywnym, a tym samym najbardziej wartościowym użytkownikom. Niedawne aktualizacje w witrynie Zuckerberga miały nieco zniwelować ten problem, jednak wciąż wiele jest jeszcze w tej kwestii do zrobienia.
Parker, który ma udziały również w popularnej usłudze Spotify, skorzystał z okazji, by skrytykować wytwórnie muzyczne. Jak stwierdził, nie widzi powodu dla którego wykonawcy mieliby się starać o kontrakt tego typu, chyba, że "są uzależnieni od heroiny, albo chcą w ten sposób podnieść swój prestiż".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|