Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Takie rozwiązanie proponują parlamentarzyści w Rzymie. Z kolei ich koledzy ze Strasbourga pytają Komisję Europejską, czy Włochy mają prawo to robić.

robot sprzątający

reklama


Włochy w zakresie walki z piractwem internetowym zamierzają pójść ścieżką wytyczoną przez kilka innych państw. Część parlamentarzystów proponuje nowelizację prawa autorskiego, idącą w sukurs żądaniom przemysłu rozrywkowego. Wprowadzony ma zostać mechanizm odcinania dostępu do internetu osobom to prawo łamiące. Niby nic nadzwyczajnego - sąsiednia Francja takie przepisy posiada, podobnie w Nowej Zelandii czy Irlandii.

Czytaj także: Nowa Zelandia: Rząd odetną od internetu?

To, co proponują w Rzymie, odbiega jednak od przepisów w innych państwach. Po pierwsze odcięcie od internetu nastąpić ma już po pierwszym ostrzeżeniu. Nie będzie weryfikowana zasadność żądania odcięcia, możliwości odwołania się od tej decyzji mają być za to dość ograniczone. Jednocześnie z prośbą o odcięcie kogoś od internetu wystąpić mogą także inne "zainteresowane strony", niebędące posiadaczami praw autorskich.

Oprócz tego dostawcy internetu mieliby prowadzić listy osób odciętych od sieci, by uniemożliwić im ponowne podłączenie. Na telekomach spoczywać będzie także odpowiedzialność cywilna i karna za brak cenzury materiałów naruszających prawa autorskie. Na dokładkę wszystkie firmy świadczące usługi czy sprzedające produkty we Włoszech będą musiały podejmować aktywne działania na rzecz zapobiegania bezpośrednim lub pośrednim naruszeniom praw autorskich.

Czytaj także: ONZ: Odcinanie internetu sprzeczne z prawami człowieka

Co to oznacza w praktyce? TorrentFreak twierdzi, że Google będzie musiało zacząć cenzurować wyniki wyszukiwania, a także przejrzeć wszystkie filmy znajdujące się w serwisie YouTube. eBay z kolei zostanie zobligowany do podjęcia dalszych kroków na rzecz zapewnienia, że żadne podróbki na jego platformie aukcyjnej nie są sprzedawane.

Sprawa dotarła już także do Strasbourga i Brukseli. Europarlamentarzystka Marietje Schaake zwróciła się do Komisji Europejskiej z zapytaniem, czy działania Włoch są zgodne z prawem. Chce ona także wiedzieć, czy możliwe jest zakazanie państwom członkowskim odcinania internautów od sieci.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak