Windows 8 wciąż jest powodem narzekań, ale Microsoftu sprzedał 40 mln licencji po miesiącu od premiery. Czy to dobrze? Zależy, jak zinterpretujemy te wyniki.
Brandon LeBlanc z Microsoftu ogłosił wczoraj na blogu firmy, że miesiąc po premierze Windowsa 8 sprzedano 40 mln licencji na nowy system Microsoftu. Wynikiem tym pochwaliła się również przed inwestorami Tami Reller, jedna z pań odpowiedzialnych od niedawna za Windowsa.
40 mln licencji w miesiąc - to brzmi nieźle. Jeśli się jednak nad tym zastanowimy, będziemy musieli przyznać, że nie wiemy, co ta liczba oznacza. Czy to dużo?
Odpowiedź brzmi: to raczej dużo. Po premierze Windowsa 7, uznawanego za bardzo udany system, Microsoft informował, że udało się sprzedać 60 mln licencji w okresie od 22 października 2009 do końca 2009 roku - to ponad 9 tygodni. Oznacza to, że w pierwszym miesiącu sprzedaży Windowsa 7 Microsoft mógł sprzedać ok. 40 mln licencji.
Trzeba zaznaczyć, że sprzedaż 40 mln licencji nie oznacza 40 mln instalacji nowego systemu. Oznacza to jedynie, że licencje trafiły do sprzedawców i nie mamy pewności, jak przyjęły się one u użytkowników końcowych. Tej pewności nie było także w przypadku Windowsa 7, zatem sytuacja nie jest znacząco inna.
Trzeba mieć przy tym wszystkim na uwadze, że aktualizacje systemu były w przypadku Windowsa 8 dostępne w specjalnej promocji, dzięki której część użytkowników Windowsa 7 może pobrać aktualizację za 14,99 dolarów. Dla użytkowników z Polski cena w tej promocji wynosiła 69 złotych.
Windows 8 był także pierwszą wersją Windowsa sprzedawaną jako pobranie za niecałe 40 dolarów. Użytkownicy korzystający z tego typu promocji również niekoniecznie instalowali system. Wielu z nich mogło kupić go na przyszłość, korzystając z atrakcyjnej oferty. Poprzednie wersje Windowsa nie wymagały takiego wspomagania promocjami.
Oceniając sytuację Microsoftu, trzeba jeszcze brać pod uwagę, że nowy Windows jest wyposażony w sklep z aplikacjami, który pozwala Microsoftowi na zarabianie na używaniu systemu, a nie tylko na sprzedaży licencji.
Liczba aplikacji w Windows Store początkowo rozczarowywała, potem gwałtownie skoczyła przed premierą. Po rozpoczęciu sprzedaży Windowsa 8 ta liczba jeszcze się podwoiła. W sklepie królują aplikacje bezpłatne, ale według Microsoftu przychód z aplikacji przekroczył już próg 25 tys. dolarów, z czego 80% trafiło do deweloperów.
Nadzieją dla Microsoftu jest urządzenie Surface, które okazało się najpopularniejszym urządzeniem dla Windowsa 8/RT, przynajmniej w zestawieniu pojedynczych modeli. Trzeba więc przyznać, że machina Windowsa 8 i nowej filozofii Microsoftu powoli się rozkręca, choć nie można wykluczyć, że więcej osób niż dotąd zechce spróbować produktów konkurencyjnych.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|