Windows 8 będzie pod wieloma względami inny niż jego poprzednicy. Będzie to pierwszy Windows dostępny na urządzeniach z procesorami ARM oraz pierwszy dostępny w tylko trzech edycjach. Będzie to również pierwszy system Microsoftu ze sklepem z aplikacjami oraz z interfejsem wzorowanym na urządzeniach mobilnych, ale...

...ale jedna rzecz się nie zmieniła! Obserwatorzy rynku i dziennikarze zostali jak zwykle powiadomieni o osiągnięciu przez ten produkt fazy RTM - Released To Manufacturing. Miało to miejsce wczoraj. Oznacza to, że od wczoraj rozwój i testowanie Windowsa oficjalnie się zakończyły, a świeżutki system trafił do producentów OEM, którzy zaczną przygotowywać pierwsze maszyny z nowym systemem.

Czytaj: Surface będzie kosztował tysiąc dolarów? To za drogo

Rozpoczęła się droga Windowsa na rynek, a na blogu ekipy Windowsa Brandon LeBlanc zapowiedział kolejne "kamienie milowe" na tej drodze.

• W sierpniu system dostaną do rąk deweloperzy i wybrani partnerzy.
• Od września system będą mogli nabywać klienci zainteresowani licencjami grupowymi.  
• Od 26 października system będą mogli nabywać konsumenci i tak jak zapowiedziano wcześniej, Windowsa 8 Pro będzie można za niecałe 40 dolarów w ramach aktualizacji dostępnej online. Co więcej, osoby kupujące od wczoraj urządzenia z Windowsem 7 będą mogły zakupić aktualizację za 14,99 USD. 

W innym blogowym wpisie Steven Sinofsky przypomniał, że osiągnięcie statusu RTM nie oznacza, że system jest całkowicie "zrobiony". Producenci sprzętu nadal będą dostarczać Microsoftowi informacje na temat jego wydajności i na tym etapie niewykluczone są poprawki.

W przypadku Windowsa 8 osiągnięcie statusu RTM oznacza jeszcze jeden dodatkowy "kamień milowy". Od wczoraj deweloperzy mogą przesyłać do Windows Store (sklepu z aplikacjami) także produkty płatne.

Oczekiwanie na Windowsa 8 jest inne niż oczekiwanie na wcześniejsze wersje systemu. Zawsze przed wydaniem Windowsa dało się wyczuć nerwową atmosferę u konsumentów. Microsoft występował natomiast w roli władcy rynku, który pokazywał, z czego będziemy korzystać.

Teraz będzie inaczej. Steve Ballmer już dawno temu zauważył, że następca Windowsa 7 będzie największym wyzwaniem. Ten system może zdecydować o tym, czy Windows utrzyma swoją rynkową pozycję. Mówi się też, że jeśli Windows 8 będzie sukcesem, to stanowisko CEO Microsoftu obejmie Steven Sinofsky, a to będzie oznaczało kolejne zmiany, nastawione na upodabnianie się do Apple.

Przedwczoraj Microsoft zaprezentował nową usługę pocztową Outlook.com i dało się w niej odczuć zmianę filozofii firmy. Wiele innych ostatnich wydarzeń pokazywało, że Microsoft się zmienia. Niektórzy wątpią tylko, czy zmian tych dokonano w porę, ale nawet jeśli są odrobinę spóźnione, dobry produkt może to naprawić. Tylko czy Windows 8 będzie dobrym produktem?

Czytaj: Windows 8 to katastrofa. Złoty okres przed Linuksem?