Ministerstwo Zdrowia w Londynie już zaleciło rezygnację z IE6. Niewykluczone, że rząd wezwie wszystkie swoje instytucje do analogicznego kroku.
Wielka Brytania to kolejny europejski kraj, który zareagował na grudniowe ataki na amerykańskie firmy informatyczne, do których przyczyniła się luka w przeglądarce Internet Explorer 6. Wcześniej odezwy do swoich obywateli wydały Niemcy oraz Francja - zaleciły one zainstalowanie nowszej wersji lub też przestawienie się na produkty alternatywne.
Na ręce premiera Gordona Browna może trafić niedługo petycja, w której firmy i obywatele domagać się będą porzucenia Internet Explorera 6 na rzecz bardziej nowoczesnych wersji lub alternatywnych przeglądarek. Bezpośrednią przyczyną było zapewne zalecenie brytyjskiego Ministerstwa Zdrowia, by NHS (odpowiednik naszego NFZ) zrezygnował ze starszej wersji na rzecz IE7 - podaje BBC News.
Brytyjski rząd początkowo minimalizował zagrożenie - uważano, że przejście na nowsze wersje przeglądarek, w sytuacji gdy posiada się już załatanego IE6, wcale nie zwiększy bezpieczeństwa. Decyzja Ministerstwa Zdrowia może jednak zmienić nastawienie Downing Street 10 do problemu. Zwłaszcza że Wielka Brytania znana jest z tego, że często dochodzi tam do wycieków ważnych informacji.
21 stycznia br. Microsoft wydał łatkę usuwającą lukę, która umożliwiła grudniowy atak na amerykańskie firmy w Chinach. Zaledwie dwa dni później okazało się jednak, że aplikacja dalej jest dziurawa.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*