Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ledwo Microsoft załatał poważne luki w swojej przeglądarce internetowej, a już poinformowano o kolejnych, których wykorzystanie może umożliwić przejęcie danych znajdujących się na dyskach twardych.

Zgodnie z zapowiedziami, lecz wbrew swojej dotychczasowej praktyce, Microsoft wydał w czwartek łatkę do swojej przeglądarki Internet Explorer. Było to konieczne, gdyż wyszło na jaw, że luki w tej aplikacji umożliwiły dokonanie grudniowego ataku na firmy informatyczne. Znaczenie tego wydarzenia umniejszyła jednak już następnego dnia amerykańska firma Core Security Technologies.

Ujawniła ona, że odkryła kolejne luki (w liczbie 4 lub 5) w przeglądarce internetowej amerykańskiego koncernu. Zdaniem pracowników Core Security Technologies umiejętne ich wykorzystanie przez crackerów może umożliwić zdalny dostęp do danych zapisanych na dyskach twardych. Żadna z nich samodzielnie nie jest w stanie wyrządzić szkód na komputerach - podaje agencja Reuters.

>> Czytaj więcej: Niemcy: Zmieńcie przeglądarkę!

Firma poinformowała także, że pracuje już z Microsoftem nad załataniem luk w programie. Nie wiadomo, czy tym razem koncern także zdecyduje się na wcześniejsze wypuszczenie patcha. Nie jest to wykluczone, gdyż reputacja Microsoftu została już nadszarpnięta w wyniku ujawnienia luk w IE, które ułatwiły grudniowe ataki na konta pocztowe działaczy praw człowieka w Chinach. Równie dobrze jednak może nam przyjść zaczekać do drugiego wtorku lutego, czyli tradycyjnego terminu wydawania aktualizacji bezpieczeństwa.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *